Zmarł Stanisław Wiza. Wspominamy wielkiego człowieka, który odszedł po ciężkiej chorobie w wieku 89 lat

Stanisław Wiza urodził się 28 kwietnia 1929 roku w miejscowości Ośno w Wielkopolsce. Choć nie planował być ceramikiem, życie napisało mu taki scenariusz. Pierwotnie chciał zostać młynarzem, ale poszedł do liceum i planował rozpocząć studia. Wojna odcisnęła jednak piętno na jego planach i trafił do gimnazjum przemysłowego, gdzie zdobył zawód ceramika.
Pierwszą pracę rozpoczął w fabryce garnków w Toruniu, po roku trafił do Wałbrzycha do zakładów ceramicznych „Wawel”, skąd poszedł do wojska… Długo jednak nie zagrzał tam miejsca. Opuścił wojsko i znalazł pracę w Szczawnie Zdroju, a dokładnie w Technikum Ceramicznym, jako nauczyciel rysunku technicznego. Jednocześnie uczył się w Wałbrzychu malarstwa ceramicznego.
W 1956 roku rozpoczął pracę w bolesławieckim Hoffmanie. Spędził tam trzy lata przy produkcji ceramiki i kamionki sanitarnej. Potem zatrudnił się w cegielni w Jankowej Żagańskiej, a później w wytwórni płytek ceramicznych w Przyborsku.
Charakter Stanisława Wiza nie pozwalał mu na podporządkowanie się komuś i wolał pracować na własny rachunek. Kiedy dowiedział się o możliwości odkupienia niewielkiego zakładu garncarskiego w Parowej – zrobił to. Najpierw miał dwóch wspólników, potem został sam. Pan Stanisław zajął się produkcją karafek i wazonów. Nie były to łatwe czasy dla ceramiki stołowej, ze względu na skomplikowaną technologię. Pan Stanisław wykorzystywał do produkcji formy, a wzory wykonywał za pomocą „gruszek” służących do robienia dzieciom lewatywy. Najtrudniejszym etapem okazało się szkliwienie – wtedy wzory rozmazywały się tworząc rozmaite kształty. To był strzał w dziesiątkę! Ludzie oszaleli na punkcie tych abstrakcyjnych wzorów.
Te początki pozwoliły na sukcesywną modernizację zakładu. Powoli zwiększał się asortyment i propozycje artystyczne. Firma Stanisława Wiza wzbogaciła swoją ofertę o produkcję ceramiki stołowej i użytkowej ceramiki artystycznej. Obecnie firma sprzedaje swoje dzieła nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie.
Trzeba podkreślić, że to właśnie pan Stanisław wpadł na pomysł promocji miasta i okolic przez Bolesławieckie Święto Ceramiki. Z początku BŚC było zwykłym kiermaszem, gdzie wystawiało się kilku producentów, jednak z każdym rokiem święto nabierało rozpędu, aż po dziś, kiedy podczas święta miasto odwiedza tysiące turystów z całego świata. Pierwsza impreza odbyła się w 1994 roku. Kolejnym pomysłem pana Stanisława było powołanie Bractwa Ceramicznego, które powstało w 2009 roku.

O Stanisławie Wiza napisał też Stanisław Żołna - Prezes Zarządu firmy Ceramika Artystyczna "WIZA"

STANISŁAW WIZA, pierwszą produkcję we własnym zakładzie o nazwie Zakład Ceramiczny „WIZA” rozpoczął w 1967 r. Największą produkcję stanowiły w tym czasie wazony, które były zdobione szkliwem brązowym zaciekowym, wypalane w muflowych piecach węglowych. Wypał w tych piecach trwał do 1970 r. kiedy to postanowił zastąpić je piecami okresowymi opalanymi ropą, która była tańsza od węgla. Pozwoliło to zwiększyć produkcję. Wypał w tych piecach trwał do 1976 r. kiedy to piece te zastąpiono piecami okresowymi elektrycznymi, które do dnia dzisiejszego spełniają swoją funkcję. Produkowane wyroby kamionkowe zdobiono wykorzystując technikę naszkliwną sitodrukiem i kalką, do czego używano między innymi złota i platyny w postaci różnych farb naszkliwnych, do wprowadzonej po wielu eksperymentach w latach 80 dekoracji techniką stempelkową stosowaną do dzisiaj. Na co dzień skromny, z wieloma pomysłami rozwoju nowych produktów, kolejnej rozbudowy zakładu, które wcielał w życie dzięki pomyślnie rozwijanej produkcji i sprzedaży, głównie na rynkach zagranicznych. Jako właściciel zakładu był jednocześnie przykładnym pracownikiem, wymagającym ale i wyrozumiałym szefem, nauczycielem wielu pokoleń pracowników, którzy wpisali się w historię jego firmy.
STANISŁAW WIZA, z wykształcenia Ceramik, Mistrz Rzemiosła Artystycznego, założyciel w roku 2000 firmy Ceramika Artystyczna „WIZA”, która ma za sobą ponad 50 letnią historię, tworzoną dzięki pasji jej założyciela, zatrudniającą na dziś ponad 130 pracowników.
Godziwy! Mały Wielki Człowiek ! Tak go zapamiętamy. Odszedł w dniu 20 lutego 2018 r.
Cześć jego pamięci.**