Pierwsza myśl Edyty Burby, kiedy dowiedziała się, że jej starsza córka Wiktoria jest chora na świńską grypę, nie była pozytywna. “Niemożliwe! Skąd? Jak?”- w głowie mamy 9-letniej dziewczynki przewijały się podobne pytania.
Początek choroby nie wzbudzał podejrzeń. Gorączka, dreszcze, ból gardła - takie objawy miała Wiktoria, kiedy pani Edyta poszła z nią do lekarza w Goerlitz.
- Lekarka zbadała córkę i zapytała, czy pobrać wymaz z nosa. Argumentowała to tym, że w Polsce rozpoznano przypadki świńskiej grypy - opowiada Edyta Burba. - Pomyślałam “co mi szkodzi”.
Więcej czytaj w dzisiejszej Gazecie Wojewódzkiej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?