Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół Kramer ze Zgorzelca na ma swoim koncie hity disco polo, ale od lat występuje przed największymi gwiazdami polskiej sceny [WYWIAD]

Justyna Orlik
Justyna Orlik
archiwum Adam Milintowicz
Już w tym tygodniu 23-24 lipca 2022 r. odbywa się kolejny Festiwal Piosenki Greckiej. Adam Milintowicz, wokalista zespołu Kramer, w zeszłorocznej edycji konkursu zdobył 2. miejsce. Kramer to jedna z najbardziej znanych i najstarszych kapel w Zgorzelcu, która od lat występuje w niezmienionym składzie. Przeboje, takie jak: "Gwiazdor", "Świat bajek" czy "Lato" zna niemal każdy, kto wychował się w Polsce lat 90-tych i chwilę wcześniej. Zapraszamy do rozmowy z Adamem Milintowiczem, wokalistą zespołu.

Opowiedz mi o początkach zespołu Kramer. Skąd wzięła się jego nazwa?

Nie współtworzyłem Kramera od początku istnienia, mimo że jestem w składzie zespołu już 24 lata.
Pierwszym wokalistą był Artur (przyjaciel od lat), który śpiewał w zespole przez dziesięć lub jedenaście lat, później na krótko pojawił się wokalista, zaliczając krótki epizod. Po tym zespół zaczął współpracę ze mną i jestem z nimi do dziś.

Jak wygląda repertuar Kramera? Czy od początku do końca jest to muzyka disco-polo? A może coś zmieniło się na przestrzeni lat?

Żeby w ogóle zespół istniał na scenie przez kilkadziesiąt lat, to jego repertuar musi się zmieniać. Nie możemy ograniczać się tylko do jednego stylu muzycznego. Każdy z członków Kramera ma wykształcenie muzyczne, więc wiedza i możliwości są dużo większe. Nie opieramy się tylko na jednym repertuarze, bo zniszczylibyśmy to, co udało się nam stworzyć przez wiele lat. Najczęściej gramy imprezy taneczne z repertuarem dance-pop, przeplatając je największymi przebojami ostatnich lat. Grając suport przed gwiazdami takimi jak, IRA, Perfect, Bajm, Pectus czy Maryla Rodowicz wykorzystujemy najlepsze covery muzyki pop-rock.

Czy na koncertach, które gracie przed polskimi gwiazdami muzycznymi, występujecie również ze swoim repertuarem?

Najlepszą opcją dobrego występu przed jakąkolwiek gwiazdą jest taki dobór repertuaru, aby zbliżyć się klimatem do zespołu, przed którym mamy przyjemność występować. Gramy zwykle covery pop-rockowe polskich, jak i zagranicznych wykonawców. Zdarzają się jednak koncert, gdzie nie wyobrażamy sobie nawet, aby nie zagrać naszych najbardziej znanych przebojów.

Jak wygląda wasz kalendarz koncertowy?

Przez sytuację w jakiej jesteśmy (pandemia) musimy się na nowo odnaleźć. Przyszły rok zaczął się dopiero pomału otwierać. Zawsze byliśmy bardzo aktywni z jakimikolwiek występami. Nieważne czy była to impreza prywatna, czy dni miasta. Kiedy gramy ze znanymi zespołami to tworzy się doskonała okazja do tego, żeby porozmawiać z muzykami o bardzo wielu wspólnych sprawach. Nie zapominajmy, że jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Suport z gwiazdami to super przygoda, która daje kopa i pokazuje, że nasza praca ma sens. Mieliśmy świetne spotkanie z zespołem Perfect, Bajm, IRA i Marylą Rodowicz. To naprawdę bardzo miłe, kiedy gwiazda przed swoim koncertem uśmiechając się bije nam brawo. Tym miłym gestem pokazuje, że to co robimy na scenie jest dobre. My również nigdy nie pozostajemy dłużni.

Co przyniosło zespołowi Kramer największą popularność? Czemu zawdzięczacie swój sukces?

Największą popularność przyniosło nam nagranie dwóch płyt we współpracy z telewizją Polsat. Piosenki, takie jak "Świat bajek" i "James Bond", "Morza Blask" oraz "Lato" były hitami, kojarzonymi z zespołem Kramer. Ta wielka trampolina dla zespołu pozwoliła nam pozyskać nowe kontakty w świecie artystycznym. Cieszymy się z naszego repertuaru, bo do dziś publiczność chce słuchać "Jamesa Bonda" lub innych przebojów, które były promowane w Polsacie w programie "Disco Polo Live". Musimy też pamiętać o tym, że płynie w nas słowiańska krew i natury nie oszukamy. Polacy są świetnie bawiącym się narodem i lubią wiele kierunków muzycznych, w tym również disco polo.

Jakie okoliczności sprawiły, że wystąpiłeś na Festiwalu Piosenki Greckiej? Co pozwoliło Ci zdobyć nagrodę?

Historia zespołu Kramer związana z festiwalem greckim sięga dwudziestu lat wstecz. Wystąpiliśmy tam dwukrotnie. Z tego, co pamiętam to była pierwsza i trzecia edycja festiwalu. Zajęliśmy czwarte miejsce z wyróżnieniem, a następnym razem drugie miejsce. Później zajęliśmy się własnymi projektami, które zajęły nam na tyle czasu, że nie zgłaszaliśmy się do konkursu piosenki greckiej.

W tym roku wystąpiłem jedynie z wielkiej chęci zaśpiewania w swoim mieście z uwagi na ciągnącą się pandemię i brak kontaktu ze sceną. Występ w części konkursowej planowałem już dużo wcześniej. Pierwsze zapytania do przyjaciół z zespołu Orfeusz kierowałem jakieś półtora roku wcześniej. Ciekawy byłem, jak teraz wygląda konkurs i jakie kryteria trzeba spełnić, aby wziąć udział w festiwalu. Nie zapominajmy, że przez ostatnie 20 lat zmienił się trend muzyczny i wykonywany repertuar każdego artysty w części konkursowej musiał być na wyższym poziomie niż wcześniej. Świetnym pomysłem dyrektora festiwalu był wymóg wykonania w tym roku jednego utworu Krzysztofa Krawczyka, co pozwoliło upamiętnić wielki dorobek tego artysty, z którym również dwukrotnie miałem przyjemność wspólnego występu na koncertach. Przy okazji wielkie podziękowania dla Nikosa Rusketosa, dyrektora festiwalu, za pomoc w nauce śpiewania w języku greckim i za wybranie dla mnie trafionej piosenki greckiej.

Z jakim utworem Krzysztofa Krawczyka wystąpiłeś?

Dobór piosenki Krzysztofa Krawczyka dla mojego głosu wcale nie był prosty. Po przesłuchaniu olbrzymiego repertuaru artysty postanowiłem wybrać utwór "Nie zostało nam już nic". Jak już wcześniej wspomniałem, Nikos pomógł mi wybrać utwór grecki, choć przyznam, że nie od początku była to piosenka "Jati Jati", z którą mogłem się zaprezentować na festiwalu. Utwór "Jati Jati" (dlaczego) to piękna poezja i esencja ballady ze wspaniałym miłosnym tekstem. Ciekawostką jest, że decyzja o wyborze tego utworu zapadła, gdy wracałem z występu z Wrocławia i słuchając tej piosenki przez całą drogę powrotną miałem ciary. W sobotnią noc, o godzinie 3:30 nad ranem, zajechałem z do "Tawerny", żeby podzielić się tą informacją z Nikosem. Rozmowa trwała godzinę, a ja dzięki tej piosence mogłem cieszyć się zajęciem drugiego miejsca na festiwalu. Pierwsze miejsce przypadło świetnemu byłemu wokaliście zespołu Mafia. Pamiętam, że przygotowania do udziału w festiwalu trwały przez 4,5 miesiąca. Godzinami słuchałem codziennie na zmianę obu utworów, z którymi wystąpiłem. Nauka wykonania piosenki greckiej wymagała ogromnego wkładu pracy. Osobiście nie chodziło mi o to, żeby odśpiewać utwór, ale zaśpiewać go ze wszystkimi niuansami, jakie kryje w sobie południowy język.

Wróćmy do zespołu Kramer. Czy zdarza się Wam grywać jeszcze w Zgorzelcu?

Na pewno nie występujemy tak często, jak wcześniej. Być może dlatego, że rynek muzyczny na to nie pozwala. Myślę, że jeśli tkwi się w jednym miejscu, to w jakiś sposób ogranicza to rozwój zespołu na kolejne lata.

Czy kiedykolwiek woda sodowa uderzyła wam do głowy? Zachłysnęliście się popularnością?

Koncertowaliśmy na wielkich scenach katowickiego Spodka czy Sali Kongresowej Pałacu Kultury w Warszawie z liderami muzyki disco-polo, ale nigdy woda sodowa nie uderzyła nam do głowy. Może dlatego, że każdy z nas traktował to jako pracę, którą chcieliśmy wykonać jak najlepiej. Oprócz występów na koncertach mieliśmy też inne zawodowe zajęcia i one były podstawową częścią utrzymywania naszych rodzin. Może gdybyśmy byli młodsi i żyli wtedy tylko z muzyki, to kto wie... A na poważnie, to w tamtym okresie naszego życia po prostu nie mieliśmy na to czasu. Urywaliśmy się z pracy, żeby pojechać na koncert, a po weekendzie do niej wracaliśmy.

To może jesteście sobą znudzeni? Tyle lat razem na jednej scenie? Niektóre kultowe zespoły rozpadły się lub zakończyły karierę, a występowały ze sobą "od zawsze".

Nie jesteśmy sobą znudzeni. Gramy wspólną muzykę od wielu i to dla nas wielka przyjemność. Natomiast wracając do kultowych zespołów, kiedy coś się wypala, to przyczyn może być bardzo wiele, choć jak nie wiadomo o co chodzi... to o co chodzi?

Zespół Kramer to grupa dobrych ambitnych muzyków z dobrymi charakterami. Lekarstwem na długie lata pracy jest zasada, że każdy robi to, co do niego należy i jak najlepiej potrafi, a kwestie finansowe w zespole nigdy nie stanowiły dla nas żadnego problemu. U nas nie ma mowy o żadnym rozpadzie.

Tutaj znajdziecie wiele przydatnych informacji o zespole. Zajrzyjcie na ich stronę internetową: KRAMER

Zobaczcie, jak dziś wygląda zespół Kramer i przed jakimi gwiazdami występowali. Są tu zdjęcia z Beatą Kozidrak, Andrzejem Piasecznym i innymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto