Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walczy o życie

Bernard Łętowski
Władysław Pańków jest nieprzytomny. Lekarze czekają z operacją, aż ustąpi obrzęk mózgu.  fot. Bernard Łętowski
Władysław Pańków jest nieprzytomny. Lekarze czekają z operacją, aż ustąpi obrzęk mózgu. fot. Bernard Łętowski
Brutalny napad na taksówkarza w Bolesławcu. Policjanci z Polski, Czech i Niemiec poszukują sprawców To miał być ostatni kurs pana Władysława. Zwykle kończył pracę o godz. 15.

Brutalny napad na taksówkarza w Bolesławcu. Policjanci z Polski, Czech i Niemiec poszukują sprawców
To miał być ostatni kurs pana Władysława. Zwykle kończył pracę o godz. 15. Gdy w sobotę po południu przyjmował ostatnie zlecenie, już myślał o powrocie do domu. Ale nie dotarł do niego. Został brutalnie pobity przez pasażerów, którzy odjechali jego autem. Leży nieprzytomny w szpitalu. Jego stan jest ciężki. Sprawców napadu szukają policjanci z Polski, Czech i Niemiec.

69-letni Władysław Pańków jest najstarszym taksówkarzem w Bolesławcu. Każdy go tu zna i szanuje. W poszukiwania napastników włączyli się solidarnie koledzy z innych korporacji.
– Rozglądamy się za skradzionym autem, ale na razie bez rezultatu – mówi Piotr Borucki z Taxi 9191. – To jest tragedia i każdy z nas się martwi, że może go spotkać to samo. Ale takie jest ryzyko tego zawodu – mówi Waldemar Zdzienicki.
Taksówkarze z Bolesławca wierzą, że ich kolega wyzdrowieje. Na razie pomagają policjantom.

Trudno powiedzieć, co by się stało, gdybyśmy go dorwali – mówi Waldemar Zdzienicki z bolesławieckiego Taxi Plus. – Jeśli napastnik potrzebował auta, to po co mu oznakowane i po co tak brutalnie bił?
Pobity taksówkarz został wczoraj przewieziony do szpitala we Wrocławiu. Jego stan jest ciężki.
– Ma złamanie kości czołowej i ciemieniowej czaszki, krwawienia wewnętrzne i obrzęk mózgu – mówi Adam Gryc z oddziału chirurgicznego bolesławieckiego szpitala. – To stan ciężki, niewątpliwie zagrażający życiu. Nie ma na razie możliwości interwencji chirurgicznej, musimy zapanować nad obrzękiem mózgu – dodaje.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna został uderzony ciężkim przedmiotem kilkakrotnie w głowę.
Do napadu doszło w sobotę. Kurs został zamówiony przez telefon. Taksówkarz zawiózł sprawcę (sprawców?) do Krępnicy. Tam został napadnięty. Dostał kilka mocnych ciosów w głowę jakimś tępym narzędziem. Stracił przytomność. Znalazło go w rowie małżeństwo, które wyszło na spacer. Gdy karetka odwoziła pana Władysława do szpitala, w tym samym czasie policjanci zarządzili blokady dróg. Kontrolowano każde auto. Ponieważ do napadu doszło przy trasie biegnącej do granicy, o pomoc poproszono funkcjonariuszy z Polski i Niemiec. W poszukiwaniach solidarnie pomagają taksówkarze ze wszystkich trzech bolesławieckich korporacji.
– Pomagamy szukać, rozglądamy się za tym autem, ale na razie bez rezultatu – mówi Piotr Borucki z Taxi 9191.
Władysław Pańków to jeden z najdłużej jeżdżących bolesławieckich taksówkarzy. Jest emerytem, dorabiającym sobie na postoju. Koledzy mówią, że był bardzo ostrożny, nie jeździł na przykład w nocy. Zwykle kończył pracę koło godziny 15.
Kurs, podczas którego został napadnięty, był prawdopodobnie jego ostatnim tego dnia. Korporacja Taxi Plus nie używa CB Radia ani nie ma dyspozytorów notujących zamówienia i numery klientów. Kierowcy stoją na postoju przy budce telefonicznej, na którą dzwonią klienci. Kto odbierze telefon, ten jedzie realizować zlecenie. Taksówkarze raczej nie wożą przy sobie nic do samoobrony.
– To jest tragedia i każdy się martwi, że może go spotkać to samo, ale to też ryzyko tego zawodu – mówi Waldemar Zdzienicki. – Wierzymy, że Władek wyjdzie z tego. •

Poszukiwane auto
Granatowy mercedes 190 D o numerze rejestracyjnym DBL 72HL. Ktokolwiek widział taki samochód, proszony jest o poinformowanie o tym najbliższego komisariatu lub zadzwonienie na numer 997.

Seria napadów
• 1 stycznia w centrum Szczecina doszło do napadu na60-letniego taksówkarza. Czterech sprawców pobiło mężczyznę i odjechało jego samochodem. Funkcjonariusze ruszyli na poszukiwania. Zauważyli skradzioną taksówkę oraz czterech mężczyzn. Na widok podjeżdżającego radiowozu jeden z nich zaczął uciekać. Policjanci rozdzielili się. Funkcjonariusz, który podjął pościg za uciekającym, kilkakrotnie wzywał go do zatrzymania oraz oddał strzały ostrzegawcze. Niestety mężczyzna nie reagował na polecenia i policjant strzelił w jego kierunku, raniąc go w rękę. Zatrzymany (lat 22) został przewieziony do szpitala. W trakcie sprawdzania w policyjnym systemie okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez policję. Pozostała trójka mężczyzn (17, 18, 20 lat) podejrzewanych o dokonanie napadu została aresztowana na 3 miesiące. Taksówkarz ma połamane żebra i jest solidnie obity. Leży w szpitalu. Napastnikom grozi do 12 lat więzienia.

• 2 stycznia w Gołkowicach na Śląsku 21-latek zamordował taksówkarza. W Nowy Rok zamówił kurs do Jastrzębia-Zdroju. Zamiast zapłacić za jazdę, zadał kierującemu kilka ciosów nożem i uciekł. Taksówkarza odnalazła przechodząca kobieta. Niestety, nie udało się go uratować. Zmarł w karetce pogotowia. Policjanci z Wodzisławia Śląskiego zatrzymali sprawcę dobę po napadzie. Powiedział im, że nie miał pieniędzy, aby zapłacić za usługę. Zamordowany miał 60 lat, pochodził z Jastrzębia-Zdroju. Jako taksówkarz dorabiał do emerytury.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto