Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Görlitz czuje się jak na wojnie - mówi o obostrzeniach mieszkanka tego miasta

Karolina Niemczyk
Karolina Niemczyk
Na terenie Saksonii w Niemczech, w tym również w Görlitz, obowiązują poważne obostrzenia w związku z pandemią koronawirusa. Władze miasta nad Nysą, chcąc zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, podjęły szereg decyzji. Należą do nich między innymi zasada 2G i 3G. Czym one są?

Czym jest zasada 2G i 3G? To podział mieszkańców na osoby ze statusem: zaszczepione, ozdrowieńcy, z negatywnym testem na koronawirusa. No i są pozostali. Czyli osoby, które nie spełniają tych kryteriów. Ich dostęp do sklepów i miejsc publicznych został mocno ograniczony.

Nie jestem ani zaszczepiona, nie byłam też chora na koronawirusa. Gdy chcę załatwić sprawy urzędowe czy nawet wejść do sklepu obuwniczego muszę wykonać test i wykazać, że nie jestem chora na covid. Nie mogę też wyjść z domu po godz. 22 bo obowiązuje godzina policyjna. Wszędzie trzeba chodzić w maseczkach. Od kilku dni w naszym mieście obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. W Görlitz czuję się jak na wojnie - mówi Justyna Miłosz, mieszkanka przygranicznego miasta.

Obecnie w powiecie Görlitz stwierdzono 1270 nowych zakażeń koronawirusem, a ponad 6 tysięcy osób przebywa na kwarantannie. Od początku pandemii w sąsiadującym, niemieckim powiecie stwierdzono 34 467 zakażeń i odnotowano 1225 zgonów.

Generalnie jest bardzo duże parcie na szczepienia. Ja na dany moment nie chce się zaszczepić ale to nie znaczy, że nie zrobię tego w ogóle. Takie osoby jak ja czują się wykluczone ze społeczeństwa. Pozbawieni praw. Bez szczepienia, statusu ozdrowieńca czy testu mogę tylko iść na spacer, pracy, apteki i na zakupy spożywcze. Przychodzę do Polski by odpocząć psychicznie. Mieszkam w Görlitz od 10 lat i po raz pierwszy, na poważnie rozważam powrót do Polski - dodaje Justyna Miłosz.

Udało nam się również porozmawiać z innymi mieszkańcami Görlitz, którzy są już zaszczepieni. Ich zdanie co do szczepień i podziału mieszkańców jest całkiem odmienne.

Zdaje sobie sprawę, że niektórzy ludzie boją się zaszczepić. Ja też się trochę bałem ale zrobiłem to. W końcu to działanie dla ogółu mieszkańców i dla swojego bezpieczeństwa. Widać, że wirus w naszym regionie mocno się rozprzestrzenia i tylko działając wspólnie możemy go zatrzymać. Zasada 2G i 3G nie jest wymierzona przeciw ludziom, a właśnie dla ich dobra mówi Martin Bieler, mieszkaniec Görlitz.

Jednak jego kolega ma nieco ostrzejsze zdanie na ten temat.

Ile można prosić ludzi, żeby się zaszczepili? Nie szczepisz się, stanowisz zagrożenie, pozostań w domu. Szczepienie trwa chwile, a przynosi wiele pożytku dla całego społeczeństwa. Ja nawet przestałem rozmawiać z takimi egoistami, którzy myślą tylko o sobie i się nie zaszczepili jeszcze. Mimo, że jestem zaszczepiony mnie też obowiązuje niektóre restrykcje. Też ograniczam kontakty społeczne, też nie wychodzę z domu po 22 i nie narzekam - dodaje Pascal, mieszkaniec Görlitz.

Czy mieszkańcy Zgorzelca mogą wybrać się do Görlitz? Tak ale dotyczą ich takie same zasady. Możemy wybrać się na spacer bez testu ale nie możemy skorzystać z żadnych usług jeśli, podobnie jak Niemcy, nie jesteśmy zaszczepieni, nie mamy negatywnego wyniki testu na covid sprzed 48 h lub statusu ozdrowieńca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Görlitz czuje się jak na wojnie - mówi o obostrzeniach mieszkanka tego miasta - Zgorzelec Nasze Miasto

Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto