Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bolesławcu jak w filmach Barei

Bernard Łętowski
– Nie mogę napalić w piecu, bo dym wraca do mieszkania – skarży się Maria Smoleńska.  fot. Bernard Łętowski
– Nie mogę napalić w piecu, bo dym wraca do mieszkania – skarży się Maria Smoleńska. fot. Bernard Łętowski
Po remoncie nie można palić w kominach Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Górne Młyny w Bolesławcu są załamani. Naprawa dachu skończyła się zalanymi stropami i ścianami. Obniżone kominy nie pozwalają palić w piecach.

Po remoncie nie można palić w kominach
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Górne Młyny w Bolesławcu są załamani. Naprawa dachu skończyła się zalanymi stropami i ścianami. Obniżone kominy nie pozwalają palić w piecach.
– To skandal i amatorszczyzna – skarży się lokatorka Maria Smoleńska

Od lat walczyli o remont dachu. Prace organizowało Towarzystwo Budownictwa Społecznego, które zarządza kamienicą. Wybrano wykonawcę, na którego mieszkańcy skarżyli się od pierwszego dnia remontu.
– Kiedy kończyli pracę, nie zabezpieczali dachu i dalej nas zalewało – mówi Maria Smoleńska. – Zapomnieli zamontować mi z powrotem komin do junkersa i o mało nie zniszczyło mi piecyka. Tydzień nie miałam ciepłej wody.
Mieszkania czekają remonty, bo ściany i stropy są pozalewane. To wszystko jednak tylko drobne niedogodności przy tym, co stało się po zakończeniu remontu. Okazało się, że nowe kominy są zbyt niskie i dym cofa się do mieszkań.
– Nie możemy palić w piecach, bo całe mieszkania są zadymione – mówi Irena Fila. – Za każdym razem z pieca idzie dym. Nie da się palić. Przez to w mieszkaniach jest zimno i musimy je dogrzewać.
Maria Smoleńska ma w domu pięcioro dzieci. Robi się zimno i nawet w domu dzieciaki muszą się ciepło ubierać.
TBS twierdzi, że zalania zostały zgłoszone do ubezpieczyciela firmy, która wykonywała pracę, i trwa oczekiwanie na decyzję. Wykonawca tłumaczy, że takie zalania po prostu się zdarzają.
– Wykonawca sam obniżył kominy i kazaliśmy mu je podwyższyć – mówi Lucyna Dąbrowska-Kotas, zarządca nieruchomości z TBS-u. – Są one teraz wystudzone i wilgotne i dlatego nie mają ciągu. Wysyłam tam kominiarza i sprawa zostanie załatwiona.
Podobnie twierdzi właściciel firmy, która wykonywała pracę.
– Dym wraca przez to, że kominy nie są wyczyszczone – mówi Ryszard Śledziona. – Wysokość komina nie ma specjalnego znaczenia. Kazano nam je podwyższyć na wszelki wypadek Firma Ryszarda Śledziony dostanie z TBS-u 37 tysięcy złotych. •

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto