Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Bolesławcu coraz lepiej z pracą

PIG, WIK
Fot. Sławomir Piguła
Bezrobocie w powiecie bolesławieckim, w ciągu ostatnich dwóch miesięcy spadło do niespełna 15 procent. To dobry wynik, biorąc pod uwagę statystyki powiatu lwóweckiego czy lubańskiego gdzie stopy wynoszą ponad 25 procent.

Stopa bezrobocia w powiecie bolesławieckim należy do najniższych w całym regionie jeleniogórskim. Lepszy jest tylko Zgorzelec, gdzie bez pracy pozostaje tylko 13 procent mieszkańców. Dane zostały opracowane w maju. A to jeszcze nie koniec. Sytuacja ma być jeszcze lepsza. - Nałożyło się na siebie wiele czynników – wyjaśnia Ewa Hryciów, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bolesławcu. – Dużo niższe fundusze przeznaczone na aktywizację zawodową bezrobotnych wymusiły na pracownikach urzędu pracy podjęcie niestandardowych działań – kontynuuje dyrektor Hryciów. Jak widać, przynosi to rezultaty. Urząd zintensyfikował bowiem działania polegające na gromadzeniu ofert pracy. Pracownicy pozostają w stałym kontakcie z pracodawcami, przez co mogą proponować klientom urzędu szeroki wachlarz ofert pracy. - Bezrobotni podczas spotkań dostają po dwie-trzy oferty pracy. Niestety nie wszyscy są z tego faktu zadowoleni. Spora liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotni niestety nie podejmuje żadnych działań zmierzających do znalezienia pracy. Status osoby bezrobotnej ułatwia im otrzymywanie pomocy od innych instytucji oraz daje darmowe ubezpieczenie zdrowotne. Odmowa przyjęcia oferty pracy skutkuje wykreśleniem z listy bezrobotnych i utratę przywilejów. - Wiele osób pracuje w szarej strefie, na czarno. Bo jest im tak wygodniej, albo ich nielegalnym pracodawcom – mówi Kamila Trzaska , studentka prawa z Bolesławca, która robiła badania wśród anonimowych osób bezrobotnych. Działanie jest proste. Pracodawca zatrudnia pracownika i pyta się czy ten jest zarejestrowany w PUP. Odpowiada że tak. Wówczas pracodawca proponuje mu wyższą stawkę, niż gdyby go zatrudnił legalnie. Pracownik się zgadza i co dwa miesiące zwalnia go na podpis w PUP. Zatrudniający nie ponosi kosztów związanych ze składkami ZUS i podatkami za pracującego, które w gruncie rzeczy i tak wypracowuje sobie zatrudniony. - W Polsce wciąż opłaca się zatrudniać ludzi na czarno, bo kontrole w firmach są rzadkie, a to i tak można ominąć bo zawsze pracownik i pracodawca mogą zgodnie stwierdzić że umowa o pracę się właśnie ,,sporządza”- dodaje studentka.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto