Urzędnicy bankietowali

Bogata impreza w pałacu za pieniądze podatników

Bankietem za prawie dwa tysiące złotych w pałacu w Kliczkowie zakończyło się podpisanie przez władze miasta pierwszego kontraktu na rozbudowę kanalizacyjnej sieci.

W Bolesławcu podpisano pierwszy z serii kontraktów na największą w dziejach miasta inwestycję ekologiczną - rozbudowę i modernizację sieci kanalizacyjnej. Inwestycja, dofinansowana zostanie przez europejski fundusz ISPA, wkrótce się rozpocznie.
Powodów do świętowania było więc aż nadto. Wszyscy goście wprost z Ratusza pojechali na bankiet do zamku w Kliczkowie. Raut na 27 osób kosztował 1850 złotych.
- Rachunek w żaden sposób nie obciążył miejskiego budżetu - wyjaśnia Agnieszka Gergont, rzeczniczka magistratu. - Pieniądze na inwestycje pochodzą z Unii Europejskiej, a ona dba o godną oprawę podobnych uroczystości. Są to koszty wliczone w kontrakt, do których nie dokładają się bolesławianie.
- W bankiecie udział wzięli m.in. przedstawiciele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który pracowali nad projektem i w znaczący sposób przyczynili się do tego, że nasze miasto dostało tych 19 milionów euro - opowiada rzeczniczka Gergont.
Takie tłumaczenie nie przekonuje bolesławianki Sylwii Kunki: - Nie ważne z jakiego budżetu pochodzą pieniądze wydawane na bankiety. Przecież Polska też płaci składki unijne, na które w praktyce składamy się wszyscy. W kraju jest tyle potrzeb i ładniej byłoby wydać pieniądze na coś potrzebniejszego niż zaspokojenie urzędniczych apetytów. Skoro chcą świętować, niech płacą z własnej kieszeni. Przecież za wypełnianie służbowych obowiązków dostają pensję co miesiąc. Ja jestem studentką i nie stać mnie nawet na kupno podręczników. Nikt mi nie płaci za to, że się uczę - mówi Sylwia Kunka.

Zapłacili za swoje
Prezydent Jeleniej Góry kazał zapłacić urzędnikom za udział w bankiecie zorganizowanym po podpisaniu umowy na modernizację oczyszczalni ścieków. Do poczęstunku dołożą po 50 złotych.

Rozkosze podniebienia na zamku w Kliczkowie
Zraz z dzika - 42 zł, kaczka w sosie pomarańczowym - 42 zł, cielęcina w cieście francuskim - 36 zł, rosół po królewsku - 12 zł, barszcz czerwony z drylowanymi wiśniami - 10 zł, krem z leśnych grzybów - 14 zł. Napoje bezalkoholowe - 4 zł, herbata - 5 zł, kawa - 6 zł, piwo - 6 zł, wina od 60 zł za butelkę.