(BOLESŁAWIEC/LWÓWEK ŚL.) Młody człowiek polożył się wygodnie na materacu. Ustawi broń, wycelował, i... - Zawody stały na bardzo wysokim poziomie - mówi Kazimierz Sutryk, przewodniczący Rejonowej Rady Honorowego Krwiodawstwa w Bolesławcu.
Od rana, w sobotę na strzelnicy przy ulicy Jeleniogórskiej rozgrywane były zawody strzeleckie dla honorowych dawców krwi. Organizatorem zawodów był bolesławiecki oddział PCK.
- W dzisiejszych zawodach nie wynik jest najważniejszy ale wspólne spotkanie ludzi, którzy w sumie oddali dla potrzebujących tysiące litrów krwi- mówi Kazimierz Sutryk.
O puchar starosty
Zawodnicy walczyli o puchar ufundowany przez starostę bolesławieckiego Piotra Romana. Na czterech stanowiskach ogniowych zmierzyli się zawodnicy z okolicznych klubów HDK. Faworytami zawodów byli młodzi dawcy krwi ze Lwówka Śląskiego.
- Dzięki nim nasz rejon jest najlepszy w kraju pod względem ilości oddanej krwi - mówił podczas zawodów Józef Gielert, przewodniczący Rejonowej Rady Honorowego Krwiodawstwa przy zarządzie rejonowym PCK we Lwówku Śląskim. - Na strzelnicy spisują się podobnie. W wielu organizowanych zawodach osiągają wspaniałe wyniki. A jest to zasługa przede wszystkim ich instruktora Adama Kamińskiego, nauczyciela PO w Zespole Szkół Ekonomiczno - Technicznych w Rakowicach Wielkich.
Starosta nie strzelił
- Z tego co wiem jesteśmy ostatnią szkołą, która ma na swoim stanie broń - mówi Adam Kamiński. - Nasi zawodnicy osiągają bardzo dobre wyniki w zawodach ogólnopolskich.
Tak jak przewidywała większość zgromadzonych na strzelnicy widzów, bezkonkurencyjni w zawodach okazali się członkowie HDK ze Lwówka Śląskiego. Za zajęcie pierwszego miejsca młodzi dawcy otrzymali puchar z rąk starosty Piotra Romana. Kolejne miejsca zajęli: HDK przy Jednostce Wojskowej 1145 w Bolesławcu, HDK przy zakładach „Polfa” i Klub Miejski HDK w Bolesławcu. Dwóch najlepszych strzelców otrzymało nagrody indywidualne ufundowane przez Karola Stasika, szefa Bolesławieckiego Towarzystwa Gospodarczego.
Po zakończeniu oficjalnych zawodów do tarcz zaczęli strzelać dziennikarze i goście zawodów. Poproszony o oddanie kilku strzałów starosta bolesławiecki P. Roman odparł, że w nie widzi dobrze tarczy.
- Jeżeli miałbym już strzelać to z innej broni i do innego celu - dodał. O jaki cel chodzi, nie powiedział.
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?