"Pan Chlebek"

Piotr Sudół, który od lat zajmuje się w Bolesławcu zbieraniem wyrzuconego chleba, został bohaterem filmu. Obraz nakręcił Przemysław Filipowicz, 20-letni filmowiec amator, absolwent miejscowego liceum. Premierę zaplanował na 19 kwietnia w kinie Orzeł

Tym razem młody twórca zajął się lokalnym tematem. W 23 minuty postanowił opowiedzieć o pracy Pana Chlebka. Bohater dokumentu to Piotr Sudół, który od lat zajmuje się w Bolesławcu zbieraniem wyrzuconego chleba i sprzedaje go rolnikom jako karmę dla zwierząt.
– Zainteresował mnie ten człowiek – mówi Filipowicz. – Wydał mi się osobą, która ma bardzo nietypową pracę i nie robi tego dla pieniędzy, tylko dla idei, z szacunku dla chleba.

Realizacja marzenia
Dokument zrealizowano w lutym, same zdjęcia trwały trzy dni, potem przyszedł czas na dwa tygodnie montażu. Jednym i drugim Przemysław Filipowicz zajął się sam.
– To jest mój pierwszy film dokumentalny, praktycznie nie ma w nim inscenizowanych momentów – mówi.
Autor studiuje obecnie na pierwszym roku filmoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Dostanie się na studia ułatwił mu Konkurs Wiedzy o Filmie, którego finalistą został w trzeciej klasie liceum. Zdobyte wówczas w ogólnopolskiej rywalizacji drugie miejsce umożliwiło mu realizację filmowych marzeń.

Niezły dorobek
Za kamerą Przemek stanął już jako uczeń I Liceum Ogólnokształcącego w Bolesławcu. Zaczął od „Peronu B”, potem powstały „Koniec muru”, „Fikszyn”, „Sen” i „Przyjaciel”. Ten ostatni film nie miał jeszcze swojej premiery w Bolesławcu. Razem z „Panem Chlebkiem” można go będzie obejrzeć 19 kwietnia o godzinie 18 w kinie Orzeł.
Poprzednie obrazy Filipowicza zapełniały bolesławieckie kino. Niektóre pokazywała także lokalna telewizja. Filmy Przemka były też nagradzane na przeglądach amatorskiej twórczości w Bolesławcu i Lwówku Śląskim.
Kolejny projekt Filipowicza to powrót do fabuły. Pracuje nad historią młodego outsidera, który podejmuje próbę buntu. •