BOLESŁAWIEC
Ośmioro nastolatków zamiast do szkoły, wybrało się na plac przy ulicy Łukasiewicza. Dla jednego z nich, alkoholowa libacja zakończyła się w szpitalu.
Wczoraj, tuż przed godziną 11, przechodnie zawiadomili policję, że pod słynnym bolesławieckim mrówkowcem, cztery panny i czterej młodzieńcy dziarsko eksperymentują z alkoholem - mówi Grzegorz Górski, rzecznik bolesławieckiej policji. - Okazało się, że wszyscy mają po 16 lat i są uczniami miejscowych szkół.
Jeden z chłopaków, był tak upojony, że stracił przytomność. Karetka odwiozła go do szpitala. Pozostałych odtransportowano do rodziców. Jaka kara spotka wagarowiczów? O ile był to ich pierwszy wybryk tego typu, skończy się na obniżeniu stopnia za sprawowanie. “Recydywistami” może zająć się sąd rodzinny i kurator. Zgodnie z obowiązującym prawem, szkoła nie może wykluczyć takiego nieletniego z grona swoich uczniów.
Będą zmiany zasad w noszeniu maseczek?