GIERAŁTOWIEC Bryła lodu wielkości wiadra spadła w lesie pod Gierałtowcem. - Usłyszałem gwizd, jak z racy. A potem kilkadziesiąt metrów dalej trzask łamanych gałęzi – opowiada Marek Szkorupiński, który przechodził w pobliżu.
Lód rozprysnął się na kilkadziesiąt kawałków. Leżą powbijane w ziemię, rozrzucone w promieniu 2-3 metrów.
Marek Szkorupiński akurat był na spacerze.
- Szedłem z chłopcem tędy – pokazuje pas łąki przylegający do lasu. - Nagle usłyszeliśmy niesamowity dźwięk, jakby coś przeszywało powietrze. I kilka sekund później w lesie trzasnęły gałęzie. Nie mieliśmy pojęcia, co to mogło być, ale widzieliśmy, w którym miejscu spadło. Poszliśmy szukać i zauważyliśmy coś białego...
- Mało prawdopodobne, aby to było zjawisko meteorologiczne – mówi Józef Jadach, kierownik stacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Legnicy. Przypuszcza, że lód musiał pochodzić z jakiegoś obiektu latającego.
- Może oberwał się spod silnika samolotu? - zgaduje Józef Jadach. - Tędy przebiega korytarz powietrzny...
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?