BOLESŁAWIEC.
Na niecodzienny pomysł rozwiązania swoich komunikacyjnych problemów, wpadli urzędnicy magistratu. - Mniej kosztuje kurs taksówką, niż zatrudnianie w urzędzie etatowego kierowcy - twierdzi Jerzy Zieliński, sekretarz miasta.
Zgodnie z zapowiedziami nieuniknionych oszczędności, włodarze miasta podliczyli koszty eksploatacji służbowych samochodów, zużywanego paliwa i zatrudnienia kierowcy. Z wyliczeń wynika, że podatnicy dokładali do każdego przejechanego kilometra aż 1 zł i 60 groszy. Okazało się, że znacznie taniej wyjdzie, kiedy urzędnicy poruszać się będą taksówkami. - To taki eksperyment - mówi Jerzy Zieliński. - Przekonamy się, jak umowa realizowana będzie w praktyce, ale i tak oszczędzamy. Proszę się nie obawiać, że teraz naszych urzędników, taksówki odwożą po pracy do domów.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?