Planują odwet

(BOLESŁAWIEC) Od trzech tygodni przedstawiciele miejskiego sztabu WOŚP zbierają dary, które następnie zostaną zlicytowane podczas finału orkiestry. - Kilku naszych wolontariuszy usłyszało od kupców, że nic nie dostaną, bo jednym z organizatorów imprezy jest radny Zdzisław Abramowicz, który głosował za zabudową placu przy ulicy Łukasiewicza - mówi szef sztabu orkiestry Marcin Zając. Ma tam powstać hipermarket, który wg kupców zagrozi ich bytowi.

Radny i telewizja
Jak mówią wolontariusze, w kilku placówkach handlowych odmówiono im wsparcia tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kupcy jako powód podawali obecność wśród organizatorów WOŚP radnego Zdzisława Abramowicza, który na jednej z sesji rady miasta głosował za zabudową najbardziej kontrowersyjnego placu w mieście. Drugim powodem był patronat medialny telewizji lokalnej, która w sprawie placu, według handlowców, była nieobiektywna i nierzetelna.

Co zrobił radny?
Zdzisław Abramowicz, radny, społecznik i komendant hufca ZHP, podczas sesji rady miasta, na której przegłosowano zabudowę placu przy ulicy Łukasiewicza, swój głos oddał za zabudową. Zyskał wtedy niechęć kupców, według których nowy, duży obiekt handlowy przyczyni się do zmniejszenia ich zysków, a nawet do bankructwa niektórych punktów handlowych. Czy głos radnego Abramowicza ma wpłynąć na to ile pieniędzy zbierze orkiestra? Czy bolesławieccy kupcy postępując w ten sposób, zyskają sobie sympatię społeczeństwa?

Wesprzemy
Jak poinformowało nas kilku kupców, którzy chcą pozostać anonimowi, handlowcy wesprą WOŚP. Jednak pieniądze i dary przekażą każdemu innemu sztabowi, tylko nie bolesławieckiemu. Podobno takie decyzje zapadły w Stowarzyszeniu Kupców Bolesławieckich.