Nowi dyrygenci

(BOLESŁAWIEC) Po raz pierwszy od kilku lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie będzie organizowana w Bolesławieckim Ośrodku Kultury. Zeszłoroczni organizatorzy wycofali się po krytyce w lokalnej telewizji. Nowy sztab już działa i ma wiele pomysłów. W styczniu wszyscy chcący pomagać spotkają się w hali I LO.

Dlaczego inna?
Przez kilka ostatnich lat WOŚP w Bolesławcu odbywała się głównie w BOK. Jana Trawniczek była szefową miejskiego sztabu i główną postacią finałów orkiestry. Sporo mieszkańców uważało, że czas coś zmienić. Nie nadające się do tego typu imprez miejsce, co rok ten sam program. Jana Trawniczek zdecydowała się po tej krytyce nie zajmować więcej organizacją WOŚP.
- Cieszę się że to robi ktoś inny - mówi Danuta Maślicka, dyrektor BOK. - Myślę, że powinniśmy zaistnieć jako instytucja, ale to już decyzja nowego dyrektora.
Nadchodzący finał jako szef miejskiego sztabu poprowadzi Marcin Zając, uczeń klasy maturalnej. Wcześniej przez cztery lata brał udział w orkiestrze jako wolontariusz. Sztab jest zarejestrowany przy hufcu ZHP.
- W organizację zaangażowała się telewizja lokalna, starostwo, władze miasta, MOSiR, biuro Perfekt, MDK - mówi Marcin Zając. - Dzięki miastu spotykamy się w sali rajców, a dzięki powiatowi finał będzie w hali sportowej I LO.

Sporo atrakcji
Już trwa gromadzenie fantów na loterie. Akcję wspomaga również wojsko. Przed halą mają stać dwa działa samobieżne na których będą naklejane serca. Na scenie ma wystąpić Sumptuastic, Twisters i Crakers. Telewizja lokalna ma prowadzić na żywo studio otwarte oraz z półgodzinnym opóźnieniem transmitować obraz z hali.
- Chcemy w tym roku bardzo nagłośnić finał WOŚP - mówi Bernard Łętowski, z Azart Sat. - Postaramy się, aby bolesławianie mogli na bieżąco dowiedzieć się wszystkiego o przebiegu akcji.
Nikt nie mówi o współpracy pomiędzy organizatorami finału, a BOK. Od 1 stycznia jego dyrektorem będzie Jana Trawniczek.
- Na razie nie było potrzeby zwracać się do BOK -u o pomoc - wyjaśnia Marcin Zając. - Jeśli będziemy jej potrzebowali na pewno poprosimy.
- Jeśli organizatorzy zwrócą się do nas, nie odmówimy - mówi Jana Trawniczek. - Nie wspomożemy organizacji imprezy finansowo, ale w każdy inny sposób na pewno.