Nie wzięli łapówki - Mieszkaniec Lubawki aresztowany za próbę przekupstwa policjantów

28-letni Dominik U. chciał ufundować bolesławieckim policjantom obiad za sto złotych, żeby nie wlepili mu mandatu. Teraz stanie przed sądem

Starsi posterunkowi Mariusz Makówka i Bogusław Ozga patrolowali ulicę Jeleniogórską, kiedy jadący przed nimi ford focus wyprzedził daewoo tico, nie zważając na podwójną linię ciągłą.
– Zatrzymaliśmy auto. Kierowca powiedział nam, że nie chce mieć punktów karnych ani mandatu. Zaproponował, że wręczy nam sto złotych – mówi Bogusław Ozga.

To na obiad
Policjanci tłumaczyli Dominikowi U., że jego propozycja to przestępstwo i pytali czy zdaje sobie sprawę z tego, co robi.
– Mówił, że jest świadom konsekwencji, ale nikomu nie zdradzi tajemnicy – opowiada Bogusław Ozga.
Miał dostać 200 złotych mandatu i pięć punktów karnych. Powiedział policjantom, że pieniądze będą mieli na obiad.
– Nie byliśmy głodni, bo to było zaraz po śniadaniu – żartuje posterunkowy Ozga. – Zatrzymaliśmy pana i doprowadziliśmy na komendę pod zarzutem przestępstwa przekupstwa.

Będą nagrody
Kierowca był bardzo zdziwiony reakcją policjantów. Nie chciał nam zdradzić, dlaczego złożył taką propozycję. Policjantów czekają wyróżnienia komendanta za ujęcie sprawcy przestępstwa korupcyjnego.
– Nagradzamy policjantów, którzy ujawniają takie przypadki. To element naszej walki z korupcją – mówi Leszek Dłużyk, zastępca komendanta bolesławieckiej policji. – Ten przykład pokazuje wszystkim kierowcom, że nie warto składać takich propozycji przy kontaktach z naszymi policjantami.
Za propozycję wręczenia łapówki mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Kierowca nie był dotychczas karany. •

Drugi w tym roku
Pod koniec stycznia policjanci zatrzymali w Zebrzydowej 48-letniego Mieczysława M. który tak bał się rewizji w swoim punkcie skupu złomu, że zaproponował im łapówkę. Chciał dać policjantom 400 złotych za rezygnację z przeszukania jednego z pomieszczeń na terenie składu. Właściciela skupu zatrzymano, a w pomieszczeniu znaleziono złom miedziany i aluminiowy, którego pochodzenia M. nie umiał udokumentować.