Rada Społeczna Wojewódzkiego Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Bolesławcu udzieliła wotum nieufności Janowi Kaczmarkiewiczowi
Rada oceniła to, co dzieje się w szpitalu. Atmosfera wokół placówki jest nie najlepsza od początku lata, kiedy to wskutek policyjnej prowokacji Mariusz Ch., ordynator oddziału neurologicznego, przyjął w swoim gabinecie od funkcjonariuszy 3 tys. złotych łapówki. W biurze lekarza znaleziono wówczas ponad 130 tys. złotych w gotówce.
Lekarz został zwolniony dyscyplinarnie z pracy. O powrót stara się przed sądem. stara się o przywrócenie do pracy w szpitalu.
Dyrektor nie stawił się na pierwszą rozprawę. Zapadł wyrok zgodny z żądaniami aresztowanego lekarza. Nie jest prawomocny i sprawa toczy się dalej.
To jednak tylko część kłopotów dyrektora Kaczmarkiewicza. Po wspomnianej rozprawie renegocjował on warunki zwolnienia z drugim lekarzem podejrzanym o łapówkarstwo, Jerzym B. Rozstał się z nim za porozumieniem stron.
Atmosfery wokół szpitala nie poprawia też prywatny problem dyrektora - pracownicy zakładu gazowniczego w towarzystwie policji stwierdzili w jego domu nielegalny pobór gazu.
Z dziewięciu członków Rady, aż ośmiu zaglosowało za wotum nieufności wobec Jana Kaczmarkiewicza. Jedna osoba była przeciw.
Decyzja Rady nie niesie za sobą żadnych skutków prawnych, jest jedynie wyrażeniem opinii.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?