Nie bójcie się

(BOLESŁAWIEC) Zakończyły się drugie już warsztaty w cyklu „Aktywny start”. Skierowane są do młodych ludzi, którzy za rok lub dwa będą musieli szukać pracy. Uczą się autopromocji, prowadzenia rozmów kwalifikacyjnych oraz poruszania się po rynku pracy. Młodzież jest zainteresowana i chwali sobie formę warsztatów.

Wyszukać chętnych
Anna Zug od siedmiu lat pracuje w Powiatowym Urzędzie Pracy. Przez ostatnie pięć jako doradca zawodowy. Korzystając z pomocy lidera klubu pracy, Urszuli Szczuckiej przygotowała program „Aktywny start”. Chodzi o wyposażenie uczniów kończących szkoły zawodowe w umiejętności potrzebne na rynku pracy. Pomysł poparł kierownik PUP Leszek Kutryba. Wsparcie uzyskano także w powiatowym wydziale edukacji u Dariusza Kwaśniewskiego.
- My zajęliśmy się ustaleniem ile grup z której ze szkół powinno brać udział w warsztatach - wyjaśnia naczelnik Kwaśniewski.
Urząd pracy nie musi zajmować się szkoleniem młodzieży, jego cel to pomoc bezrobotnym.
- Nie musieliśmy myśleć o takich formach - mówi Leszek Kutryba. - Nie należy to do obowiązków PUP. Ale szukamy wszelkich sposobów, aby w przyszłości bezrobotnych było mniej.

Testy Hollanda
We wczorajszym warsztacie wzięła udział piętnastoosobowa grupa dziewcząt z Zespołu Szkól Handlowych i Usługowych. Zaczynają od analizy własnych możliwości. Dokonują oceny swoich cech i predyspozycji. Muszą rozwiązać test Hollanda, wskazujący na zainteresowania zawodowe młodego człowieka. Następna część zajęć zatytułowana jest „Ja i rynek pracy”. A podczas nich sposoby szukania pracy, informacje o komunikacji niewerbalnej i próbne rozmowy z pracodawcą.
- O sobie wiem już dużo - twierdzi Ewelina Malka. - Ale dobrze, że mogę czegoś się dowiedzieć o szukaniu pracy. Teraz jeszcze o tym nie myślę, bo wolę być nastolatką, ale lepiej coś wiedzieć gdy trzeba będzie szukać pracy.
- Czuje się tu bardzo dobrze, jest miła atmosfera - opowiada Celina Polak. - Widzę, że chcą tu ze mną rozmawiać. Liczę na to, że te warsztaty pomogą mi w podejmowaniu decyzji. Każda z uczestniczek otrzymuje testy i ankiety. Część z nich wezmą do domów.
- Warto nad tym jeszcze popracować - mówi Anna Zug. - Jeśli teraz przemyślą swoje predyspozycje, w przyszłości może nie trafią do nas. Warto robić coś dla młodzieży bardzo zainteresowanej tym co będą robić za kilka lat. Oni nie powinni się bać tego, co ich czeka gdy skończą szkołę.