Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mogą odebrać renty za łapówki

Bernard Łętowski
Opinie lekarza zamieszanego w aferę łapówkarską mają zostać sprawdzone Podejrzany o przyjmowanie łapówek bolesławiecki neurolog Mariusz Ch. opiniował wiele wniosków o świadczenia rentowe.

Opinie lekarza zamieszanego w aferę łapówkarską mają zostać sprawdzone

Podejrzany o przyjmowanie łapówek bolesławiecki neurolog Mariusz Ch. opiniował wiele wniosków o świadczenia rentowe. Sprawdzenie wiarygodności tych opinii przez prokuraturę jest kwestią czasu.

Nie wiadomo jeszcze, czy prowadząca śledztwo w tej sprawie jeleniogórska prokuratura skieruje do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jako ewentualnego poszkodowanego, jakiekolwiek wnioski w tej sprawie.
- Dopóki nasze podejrzenia nie przeleją się w konkretne zarzuty, trudno mówić o skutkach. Do przerobienia mamy jeszcze cały szpitalny serwer, komputer pana doktora i jego dokumentację - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, prokurator, Lesław Królikowski.
Wiadomo, ze podczas przesłuchań Mariusz Ch. wskazywał osoby, które pobierają renty, które im się nie należą. Te wskazania prokuratura musi zweryfikować. Śledztwo potrwa długo, neuorologowi przedłużono areszt do 5 stycznia przyszłego roku.
- Lista osób do sprawdzenia jest bardzo długa. Lekarz przyjmował dziennie 30 do 40 osób, niektóre jego opinie były zdecydowanie naciągane. Nie wiadomo też jeszcze, jak daleko w przeszłość sięga ta sprawa, Mariusz Ch. był przecież lekarzem od wielu lat - stwierdza prokurator Królikowski.
Na razie prokuratura poinformowała jedynie ZUS o toczącym się postępowaniu. Leszek Królikowski nie ma wątpliwości, ze w sprawie Mariusza Ch. ZUS jest poszkodowanym.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie planuje weryfikacji świadczeń przyznanych na podstawie opinii podejrzanego doktora. Nie podał nam też informacji na temat tego, jak wiele osób otrzymało świadczenia na podstawie opinii Mariusza Ch.
Oficjalne stanowisko ZUS-u jest zaskakujące: - W związku z informacją podaną publicznie i potwierdzoną przez Oddział, dotyczącą faktu zatrzymania przez policję jednego z lekarzy konsultantów współpracujących z ZUS, podjęto decyzję o niekierowaniu wnioskodawców na badania specjalistyczne do danego lekarza - informuje Adam Karolczuk, rzecznik prasowy Oddziału ZUS w Kamiennej Górze. Z oświadczenia rzecznika wynika, że ludzie starający się o rentę w Bolesławcu nie będą odsyłani do aresztu w Jeleniej Górze (to w nim siedzi doktor Mariusz Ch.).
Według ZUS-u wszystkie wnioski kierowane do lekarzy orzeczników zakładu, w tym i do Mariusza Ch., są każdorazowo analizowane na tyle dokładnie, że przez takie sito nie mają prawa przejść ewentualne kupione opinie lekarskie.
- Nadzór nad postępowaniem orzeczniczym sprawowany jest na bieżąco - twierdzi rzecznik ZUS Adam Karolczuk.
ZUS prawdopodobnie nie podejmie więc żadnych działań do zakończenia pracy prokuraturę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto