Po czwartkowej przegranej, koszykarze PGE Turowa zrehabilitowali się w sobotę przed własną publicznością i ograli w czwartym meczu finału PLK zespół trenera Tomasa Pacesasa.
Szkoleniowiec Asseco nie krył na pomeczowej konferencji prasowej rozczarowania postawą swoich zawodników, głównie w ataku. Konferencja, w której uczestniczył także Adam Hrycaniuk, zakończyła się konkluzją, że sobotnia gra drużyny z Pomorza to było... mistrzostwo świata.
Trener Jacek Winnicki komplementował swoich zawodników za wielkie serca do gry. Pytany, czy niski wynik spotkania to efekt świetnej gry obronnej Turowa, czy indolencji w ataku Asseco - jak uważa trener mistrzów Polski - stwierdził, że to obrona Turowa była w sobotę bardzo dobra.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?