Zdzisław B. podczas pracy miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na szczęście nie zdążył zrobić krzywdy żadnemu pacjentowi. Po zbadaniu alkomatem policjanci wypuścili go do domu.
– Nie było powodów do zatrzymania – wyjaśnia Leszek Dłużyk, zastępca komendanta bolesławieckiej policji.
Funkcjonariusze przesłuchali juz pacjentów i sprawdzają, czy lekarz mógł kogoś narazić na utratę zdrowia lub życia. Sprawa na pewno trafi do sądu. – Po uzyskaniu prawomocnego wyroku sądu, sprawą zajmie się samorząd lekarski – tłumaczy Magdalena Surman, rzecznik Dolnośląskiej Izby Lekarskiej we Wrocławiu. – Lekarz może utracić na zawsze prawo wykonywania zawodu. Zwykle jednak jest to zakaz czasowy, do chwili poradzenia sobie przez lekarza z problemem alkoholowym, o ile taki problem istnieje. Doktor B. nie chciał z nami rozmawiać.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?