Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeżdżą naokoło - Autostradowa inwestycja utrudnia mieszkańcom życie

Bernard Łętowski
Tak wygląda dziś droga do gminy Gromadka. Te znaki mają zniknąć dopiero za 11 miesięcy. fot. Bernard Łętowski
Tak wygląda dziś droga do gminy Gromadka. Te znaki mają zniknąć dopiero za 11 miesięcy. fot. Bernard Łętowski
PKS wyda o 300 tys. zł więcej na przejazdy, a 5800 mieszkańców gminy Gromadka ma o 10 km dłuższą drogę do stolicy powiatu, czyli Bolesławca. To skutki tego, że przy budowie autostrady zapomniano o sensownym ...

PKS wyda o 300 tys. zł więcej na przejazdy, a 5800 mieszkańców gminy Gromadka ma o 10 km dłuższą drogę do stolicy powiatu, czyli Bolesławca. To skutki tego, że przy budowie autostrady zapomniano o sensownym objeździe

Właśnie trwa rozbiórka mostu nad autostradą między Krzyżową a Kraśnikiem. Skutek to objazd do gminy Gromadka przez Tomaszów Bolesławiecki – w sumie około 10 kilometrów drogi więcej w każdą stronę. Mieszkańcy gminy są zrozpaczeni,
bo koszty dojazdów do szkół, do pracy czy na zakupy wzrastają im drastycznie, a taka sytuacja ma potrwać rok. Do tego po drodze mają przejazd strzeżony kolejowy na linii Wrocław – Drezno, zamykany w sumie przez co najmniej 6 godzin na dobę. Mają się męczyć przez rok, do czasu aż wybudowane zostanie połączenie autostrady A18 z odcinkiem Krzyżowa Duesseldorf.

Nic nie wiedzieli
– Miesięcznie wydam na paliwo jakieś 150 złotych więcej – mówi Andrzej Olejniczak z Gromadki, dojeżdżający do pracy do Bolesławca. – Poza tym muszę wcześniej wstawać, żeby zdążyć do pracy. Ktoś zupełnie tego nie przemyślał.
Olejniczak jest oburzony, bo mieszkańców gminy nikt o objeździe nie informował wcześniej.
Dużo większe koszty objazdu poniosą przedsiębiorcy z całej gminy. Bogdan Mosiądz produkujący łubianki w Różyńcu strat na razie nie podliczył.
– Do każdego urzędu trzeba jechać do Bolesławca, utrudnione życie mają też dostawcy i odbiorcy towaru, trudniej też trafić do mojej firmy – mówi Mosiądz. – Straty będą na pewno, nie wiadomo tylko, jak duże.
Wie to już bolesławieckie Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej. Do gminy Gromadka jest około 50 kursów PKS-u dziennie.
– Dzienne nasze straty to około 900 złotych, przez cały rok trwania przebudowy koszty wyniosą jakieś 300 000 złotych – mówi dyrektor PKS-u do spraw przewozów Bolesław Dziedzic. – Rozwiązanie objazdu jest fatalne, generuje koszty. Proponowaliśmy rozwiązanie z przejazdem przez autostradę z sygnalizacją świetlną ale nie znalazło ono aprobaty.

Zignorowano mieszkańców
Mocno zirytowany sytuacją jest też wójt gminy Gromadka. Zirytowany, bo w gminnej szkole trzeba było opóźnić rozpoczęcie lekcji o 15 minut i skrócić przerwy – wszystko przez dojazdy.
– Zignorowano mieszkańców naszej gminy – mówi wójt Gromadki Dariusz Pawliszczy. – To olbrzymie straty dla zwykłych mieszkańców i dla przedsiębiorców. Najbardziej obawiam się o sytuacje, kiedy potrzebna będzie w gminie karetka i przyjedzie za późno.

Zdaniem GDDKiA
Wójt ma pomysł na naprawienie błędu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Chce utwardzić polną drogę na drugi, nieużywany most w Krzyżowej.
Zanim jednak gmina utwardzi drogę, minie co najmniej miesiąc.
– Objazd przez Tomaszów to najlepsze rozwiązanie jakie mogło zostać przez nas wybrane – mówi rzeczniczka dolnośląskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Joanna Wąsiel. – Na razie takie rozwiązanie pozostanie.
Joanna Wąsiel nie potrafił nam odpowiedzieć na pytanie o to, dlaczego mieszkańców gminy nie uprzedzono o zamknięciu mostu. •

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto