Jesienny bój

BOLESŁAWIEC Bezpośrednio miasto sprząta około pięćdziesięciu ludzi. Oczywiście uzbrojonych w sprzęt zmechanizowany. Bolesławianie wydają się być z ich pracy zadowoleni. Jednak gołym okiem widać, że ulice i chodniki zalegają tony liści.

Z zamieszczonej obok sondy wynika, że bolesławianie są szczerze radzi z jakości sprzątania miasta. Dlaczego więc takie zwały listowia zasłaniają ulice, chodniki i trawniki? - Oddzielmy dwie sprawy. Ludzie oceniają wygląd swojego miejsca zamieszkania i naprawdę nie mają na co narzekać - mówi prezes Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej, Kazimierz Niebieszczański. - Inna sprawa to jesienny spad liści. Przecież musielibyśmy zatrudnić setki osób, które z miotłami czatowałyby na opadające listowie. To wręcz niemożliwe, żeby zapanować na tym żywiołem.

Akcja jesień

Codziennie rano na ulice bolesławieckie wyjeżdża jedna zamiatarka, pięć śmieciarek na podwoziu volvo, trzy na podwoziu jelcza i jedna na podwoziu stara. Dużo to czy mało? - Zawsze przydałoby się więcej, ale ta liczba sprzętu pozwala na bieżąco sprzątać miasto - twierdzi prezes. Oprócz pracy są inicjatywy. Ogłaszamy w prasie i lokalnej telewizji, że raz w miesiącu bezpłatnie zbieramy z obejść komunalnych i posesji prywatnych wszelkie większe odpady (meble, sprzęt agd). Taki sprzęt należy tylko wystawić w pobliżu naszych kontenerów - zapewnia K. Niebieszczański. Poza tym można inicjatywy sprzątania osiedlowego lub chęć pozbycia się nadmiaru śmieci i rupieci zgłaszać w dziale oczyszczania (tel. 734-67-71, wewn. 34), a jak zapewniają w MZGK zostaną usunięte w ciągu 24 godzin. W przedsiębiorstwie można się także zaopatrzyć w worki foliowe z logo firmy (1,58 zł dla stałych płatników, 6 złotych dla osób korzystających z usług zakładu sporadycznie). Takie worki napełnione listowiem i śmieciami także odbierane są bezpłatnie.

Akcja zima

Dopiero zaczęła się jesień, ale już czas myśleć o zimie. Na razie przygotowuje się sprzęt, który musi być gotowy do 15 października. Zgromadzono już 60 ton soli i 250 ton piasku. Zapasy będą uzupełniane, bo zeszłej zimy zużyto 250 t soli i 1200 t piasku. Śniegu i lodu w MZGK obawiają się bardziej niż liści.