Ośmioletnia Marta pogryziona dotkliwie w okolicy swojego domu przez nieznanego psa nie będzie poddana bolesnym zastrzykom przeciw wściekliźnie
Pies, najprawdopodobniej mieszaniec rottweilera z owczarkiem niemieckim, rzucił się na małą Martę, gdy wyprowadzała swojego psa. Mieszaniec zatopił kły w ramieniu dziewczynki. Konieczne okazało się założenie szwów. Ojciec Marty, Bogdan Niżnik, natychmiast ruszył w pościg za psem, jednak przez kilka dni nie udało mu się go schwytać. Od jego pojmania i dostarczenia na stosowne badania do sanepidu uzależniona była konieczność poddania Marty bolesnym zastrzykom. Niżnikowi udało się jedynie zrobić psu fotografię. Pogryzienie zgłosił jednak do sanepidu, urzędu miasta i na policję. Pies został odnaleziony przez Niżnika, jednak jego złapanie to zasługa bolesławieckich policjantów, którzy do czasu odstawienia go na stosowne badania, przetrzymali zwierzę w komisariacie.
Pies, jak się okazało, ma właściciela, który przedstawił zaświadczenie, że jego groźny czworonóg przeszedł szczepienia przeciw wściekliźnie. Właściciel psa, za jego nieupilnowanie go z pewnością zostanie ukarany grzywną.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?