Sto osób, które przetrzymywały książki, oddało je dzięki darowaniu win zorganizowanemu przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Bolesławcu. Do końca maja można było zwracać bez żadnych konsekwencji finansowych książki, które nie zostały oddane w regulaminowym terminie.
– To dobry pomysł – twierdzi korzystająca ze zbiorów MBP Emilia Kołek. – Dzięki temu ludzie mają odwagę, żeby przyjść i oddać książki. Nie wymyślają jakichś usprawiedliwień czy historii o tym, że zgubili książkę.
Choć Emilia nie ma problemów z oddawaniem książek do biblioteki, wiele osób przetrzymuje je nieprzyzwoicie długo. Jedna z pań korzystających z abolicji przez osiem miesięcy nie oddawała trzech pozycji. Gdyby nie amnestia, zapłaciłaby 36 złotych kary. Rekordziści mają do zapłacenia nawet po 120 złotych, bo przetrzymanie książki to nieoddawanie jej przez co najmniej dwa miesiące. Za każdy miesiąc zwłoki płaci się 1,5 złotego. Kwotę trzeba jeszcze pomnożyć przez ilość wypożyczonych książek.
– Takie akcje darowania win pozwalają nam odzyskać książki i przyciągnąć do biblioteki tych, którzy wstydzą się przyjść – mówi Marzena Czułajewska z MBP.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?