Dwaj górnicy z Bolesławca zginęli w kopalni miedzi Rudna

Do tragedii doszło we wtorek ok. godz. 21:09 na oddziale G-23, ok. 1,1 tys. metrów po powierzchnią ziemi. Wśród ośmiu ofiar wstrząsu znaleźli się również mieszkańcy Bolesławca: 47-letni ślusarz mechanik maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią, zatrudniony od 1988 r., osierocił troje dzieci. Kolejny zmarły mieszkaniec Bolesławca to 50-letni ślusarz i spawacz pod ziemią, zatrudniony był od 2004 r., osierocił jedno dziecko.
W akcji ratowniczej trwającej blisko dobę udział wzięło ponad 120 ratowników  Jednostki Ratownictwa Górniczo – Hutniczego.
W rejonie zagrożenia znajdowało się 30 osób z czego 21 osób doznało ogólnych obrażeń.
Prokuratura Rejonowa w Lubinie wszczęła śledztwo dotyczące katastrofy w kopalni Rudna.

Więcej informacji na ten temat znajdziecie Państwo we wtorek (6.12.) w Gazecie Wojewódzkiej.

Pracownicy ZG Rudna, którzy ponieśli śmierć w wyniku zdarzenia:
- 33–letni mieszkaniec Głogowa, operator samojezdnych maszyn górniczych, zatrudniony od 2008 roku, osierocił dwoje dzieci,
- 47–letni mieszkaniec Bolesławca, ślusarz mechanik maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią, zatrudniony od 1988, osierocił troje dzieci,
- 23–letni mieszkaniec Głogowa, ślusarz mechanik maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią, zatrudniony od 2016 roku,
- 24–letni mieszkaniec Głogowa, ślusarz mechanik maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią, zatrudniony od 2015 roku,
- 50–letni mieszkaniec Bolesławca, ślusarz spawacz pod ziemią, zatrudniony od 2004 roku, osierocił jedno dziecko,
- 42–letni mieszkaniec Głogowa, górnik pod ziemią, zatrudniony od 2002 roku, osierocił jedno dziecko,
- 43–letni mieszkaniec Polkowic, górnik strzałowy pod ziemią, zatrudniony od 1991 roku, osierocił jedno dziecko,
- 50–letni mieszkaniec Głogowa, sztygar zmianowy pod ziemią, zatrudniony od 1993 roku, osierocił czworo dzieci.