Kierowca tira, który w sierpniu zeszłego roku spowodował wypadek, został skazany przez jeleniogórski Sąd Okręgowy na cztery lata więzienia. W kraksie na drodze Bolesławiec - Zgorzelec zginęli dwaj mężczyźni i kobieta, a cztery inne osoby zostały ranne. Sprawca nie będzie mógł też przez 8 lat usiąść za kierownicą żadnego samochodu.
Zdaniem sędziego Roberta Bednarczyka do tragedii doszło z powodu brawury. Jarosław Lisewski jechał ciężarówką z Niemiec. Wiózł do Zakopanego transport wołowiny. Choć jezdnia była śliska i pokryta głębokimi koleinami, pędził około 80 km/h. Gdy jadące przed nim auta zaczęły zwalniać, zaczął hamować. Ciężkiego wozu nie udało się jednak zatrzymać. Kierowca zjechał na środek jezdni i uderzył w busa. Jechała nim do pracy w Niemczech grupa osób.
- Doświadczony kierowca powinien przewidzieć zły stan dróg i dostosować prędkość jazdy - mówił sędzia. Sąd wziął też pod uwagę wcześniejszy wyrok za jazdę samochodem po pijanemu. Wówczas kierowcy nie odebrano prawa prowadzenia ciężarówek, by nie pozbawiać go pracy. Krótko potem spowodował śmiertelny wypadek.
Uzasadniając wyrok, sędzia powiedział, że kara nie jest wyższa, ponieważ sprawca wyraził skruchę i sam się jej poddał.

Kobieta dachowała oplem na serpentynach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?