Myślę, że w przyszłym tygodniu skończymy prace – mówi ksiądz Andrzej Jarosiewicz, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
– Na szczęście wszystko odbywa się bez komplikacji. Co było zniszczone i zgnite zostało wymienione i świątyni już nic nie zagraża.
Stary dach był w coraz gorszym stanie i groził zawaleniem, podtrzymywały go trzystuletnie spróchniałe belki. Prace trwały dziesięć tygodni. W tym czasie wymieniono 2100 metrów kwadratowych dachówek.
Problem polegał na tym, że podczas remontu dachu sanktuarium nie chodziło jedynie o nabicie łat i położenie nowych, ceramicznych dachówek. Robotnicy metr za metrem musieli sprawdzać i usuwać niektóre stare i zniszczone elementy. W miejsce każdej wyrzuconej belki trzeba było wykonać i wstawić nową o identycznych wymiarach. Remont kosztował pół miliona złotych.
Kolejnym etapem prac ma być przyszłoroczna renowacja wieży kościoła, która ma się stać atrakcją turystyczną z balkonem widokowym.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?