Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bluesowe książeta

Bernard Łętowski
Na koncertach pokazują co potrafią. Od lewej: Jacek Lubiński, Andrzej Malcher, Janusz Wykpisz i Sławek Sobieski. Fot. GRZEGORZ MATORYN
Na koncertach pokazują co potrafią. Od lewej: Jacek Lubiński, Andrzej Malcher, Janusz Wykpisz i Sławek Sobieski. Fot. GRZEGORZ MATORYN
Obstawa Prezydenta ma dwadzieścia lat Starzeją się w sposób niezauważalny i nie marzą o karierze większej niż ta, którą już zrobili. Są wierni ciemnym okularom, garniturom i rhytm'n'bluesowi Choć wydali ...

Obstawa Prezydenta ma dwadzieścia lat
Starzeją się w sposób niezauważalny i nie marzą o karierze większej niż ta, którą już zrobili.
Są wierni ciemnym okularom, garniturom i rhytm'n'bluesowi

Choć wydali studyjną płytę „W stronę bluesa”, są zespołem koncertowym, który na żywo pokazuje co potrafi.
– Utkwił mi w pamięci Woodstock z 1998 roku. Pierwszy raz w życiu grałem na tak dużej scenie dla 100 tysięcy ludzi – mówi perkusista Andrzej „Urko” Urban.
Andrzej „Dżino” Malcher gra na basie. Największe jego przeżycie to festiwal muzyki Beatlesów, który przed laty odbył się w Dnieprodzierżyńsku na Ukrainie.
– Występowały tam głównie zespoły z byłego ZSRR. Zagraliśmy dwa kawałki Beatlesów i wygraliśmy kryształowe jabłko – śmieje się Andrzej. – To był wielki koncert. Pod sceną stało około 15 tysięcy ludzi, a występy transmitowała telewizja satelitarna.
Z czwórki bolesławian, która 20 lat temu zaczynała przygodę, w dzisiejszym składzie pozostał tylko Jacek „Orzeł” Lubiński. – Postanowiłem grać na harmonijce, bo obejrzałem film o dwóch włóczęgach – wspomina. – Jeden stepował, drugi grał na harmonijce, a pies zbierał forsę do trzymanego w kuflach zęba. Stepować nie umiałem, a kufel w zębach się nie mieścił, więc zacząłem grać.
– Na początku ćwiczyliśmy w domu kultury na Bankowej – wspomina Wojtek Szajwaj, jeden z założycieli grupy, dziś gitarzysta Sumptuastic. – Zaczęliśmy spotykać się we trójkę: Jacek Lubiński, Piotrek Rudyk i ja.
Wkrótce potem zagrali na przeglądzie zespołów w Legnicy. Tam właśnie nazwali się Obstawą Prezydenta. Konkurs wygrali, nagrodą był kryształowy wazon.
Legnica stała się dla nich ważna także dlatego, że przez pewien czas organizowali próby w tamtejszym domu kultury. Najbardziej jednak czują się związani z Bolesławcem. •

Życie zawodowe i przygody
Jacek Lubiński
jest instruktorem terapii zajęciowej w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych. Andrzej Malcher pracuje jako akustyk w Młodzieżowym Domu Kultury a Andrzej Urban przy emisji programu w telewizji kablowej. Dla Janusz Wykpisza codziennym źródłem zarobku jest praca konserwatora urządzeń hydraulicznych w Rudzie Śląskiej. Jedynie Sławek Sobieski nie ma dodatkowej pracy. Pełni rolę menedżera Obstawy Prezydenta.
Największy blamaż w historii zespołu to wyjazd na koncert w Gdańsku cztery lata temu. Przez pomyłkę pojechali w sierpniu na występ, który miał się odbyć we wrześniu. Dwa razy zdarzyło się im też pojechać na koncert bez sprzętu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto