Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartek uciekł porywaczom

Bernard Łętowski
Bartosz jest synem Mirosława Seneszyna, znanego w Bolesławcu biznesmena. Porywacze przyszli po niego w środę do szkoły. Jeden z nich powiedział, że ojciec chłopca miał wypadek i leży w szpitalu w Legnicy.

Bartosz jest synem Mirosława Seneszyna, znanego w Bolesławcu biznesmena. Porywacze przyszli po niego w środę do szkoły. Jeden z nich powiedział, że ojciec chłopca miał wypadek i leży w szpitalu w Legnicy. Nauczyciel zwolnił Bartosza z lekcji wychowania fizycznego. Kidnaperzy przewieźli chłopca do ogródków działkowych Chemik w Bolesławcu.

Związali go, zakneblowali i zasłonili mu oczy. Przywiązali do krzesła i zostawili w starej szopie. Potem zadzwonili do jego ojca. - Zażądali czterysta tysięcy złotych okupu - opowiada zdenerwowany Mirosław Seneszyn. - Powiedzieli, żebym przygotował pieniądze albo nigdy nie zobaczę syna. Zgłosiłem sprawę na policję.
Porywacze już więcej nie zadzwonili. Kiedy odjechali, Bartoszowi udało się wydostać na zewnątrz. Zaczął wołać o pomoc. Usłyszał go pracownik jednej z firm robiących porządki. Nastolatek był tak wystraszony, że kiedy mężczyzna do niego podszedł, prosił, żeby ten nie robił mu krzywdy. Mężczyzna pomógł chłopcu wrócić do domu.
Policjanci rzucili wszystkie siły do poszukiwań porywaczy, ale na razie bez sukcesu. Szkoła ma system monitoringu i powinna zarejestrować zdjęcia mężczyzny, który odebrał Bartosza ze szkoły.
- Policja szuka sprawców zdarzenia. O szczegółach nie informujemy ze względu na dobro śledztwa - mówi prokurator Regina Haniszewska. Za porwanie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Dyrektor szkoły Krystyna Bojko nie chce rozmawiać o tym zdarzeniu. Ojciec nastolatka nie ukrywa, że ma pretensje do szkoły. - Nauczyciel zwolnił Bartosza z lekcji pochopnie i nieostrożnie - mówi pan Mirosław. Gdybym miał wypadek, do szkoły powinna przyjechać moja żona albo policjant - twierdzi ojciec chłopca. - W takiej sytuacji pedagog szkolny mógł skontaktować się z policją i sprawdzić, czy informacja jest prawdziwa - przytakuje Jadwiga Bobek z Komitetu Ochrony Praw Dziecka. - Nauczyciel nie może oddać dziecka w ręce obcego człowieka.
Bartosz jest w szoku, boi się iść do szkoły. - Na pewno trudno mu będzie otrząsnąć z takiego doświadczenia - przyznaje Joanna Wrona, psycholog dziecięcy.
Dodaje, że strach pozostaje na długo i wymaga terapii. Dziecko traci poczucie kontroli swojego bezpieczeństwa.
- Nie wiem, dlaczego akurat nas wzięto na cel - mówi Mirosław Seneszyn. - Nie mam wrogów ani zatargów. Myślę teraz, jak się zabezpieczyć przed czymś podobnym na przyszłość .
Lucyna i Mirosław Seneszynowie nie należą do krezusów, ale są znanymi biznesmenami. Rok temu dostali bolesławiecką nagrodę przedsiębiorców roku.
Są właścicielami Firmy Transportowej Mirko. Ich tiry jeżdżą po całej Europie. Zakład prowadzi też stację kontroli pojazdów i własną bazę transportową. W planach przedsiębiorstwa jest budowa stacji paliw i motelu.
W ubiegłym roku w Polsce były 32 porwania dla okupu. Rok wcześniej o dziesięć mniej. Rekordowy pod względem tego typu przestępstw był rok 2003, kiedy porwano aż 38 osób. Na Dolnym Śląsku w ostatnich pięciu latach były tylko dwa takie przypadki. W obu sprawcy zostali zatrzymani przez policję.

Nie drażnić porywaczy

Artur Staniszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu: - Ofiara porwania musi się zachowywać tak, aby nie stwarzać dla siebie żadnego niebezpieczeństwa. Powinna starać się uspokoić i podejmować decyzje z zimną krwią. Nie może prowokować sprawcy, który porwanego traktuje jako środek do osiągnięcia celu. Porwany powinien analizować sytuację i szukać możliwości wezwania pomocy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto