Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera z receptą

Leszek Grabowy
BOLESŁAWIEC Święta to wyjątkowy czas. Niestety, nie dla wszystkich. Przekonali się o tym ci, którzy w wielkanocny poniedziałek chcieli kupić lekarstwa. Apteka, która powinna mieć dyżur - była zamknięta.

BOLESŁAWIEC
Święta to wyjątkowy czas. Niestety, nie dla wszystkich. Przekonali się o tym ci, którzy w wielkanocny poniedziałek chcieli kupić lekarstwa. Apteka, która powinna mieć dyżur - była zamknięta. - To oburzające - mówi Anna Hoffmann – Moje dziecko był bardzo chore i nie mogłam kupić leków.

- W wielkanocny poniedziałek mój tato poczuł się źle – mówi Małgorzata Jarosz. - Wezwałyśmy z mamą pogotowie. Przyjechało natychmiast. Okazało się, że tato miał stan przedzawałowy. Lekarz powiedział, że stan ojca nie jest na tyle ciężki, żeby natychmiast zabierać go do szpitala. Może zostać w domu pod warunkiem, że będzie przyjmował przepisane leki.

Pani Małgorzata udała się do apteki „Słonecznej” przy ulicy Sadowej. Była godzina 11. Apteka miała pełnić dyżur.

- Zastałam drzwi zamknięte, a na nich informację, że apteka będzie czynna od godziny 13 – opowiada.

Małgorzata Jarosz poszła do domu. Przed godziną 13 po leki udała się jej mama.

- Mamy nie było dwie godziny – mówi pani Małgosia. - Kiedy przyszła do domu powiedziała, że ktoś przestawił godzinę otwarcia na 14.
W końcu udało się kupić leki. Ci, którzy przyszli do apteki po godzinie 19 nie mieli tej szansy.

Na głucho

- Moje dziecko miało zapalenie oskrzeli – opowiada Anna Hoffmann. - Dusiło się. Lekarz przypisał mi leki, które musiałam natychmiast podać dziecku. Jednak apteka, która miała dyżurować była po godzinie 19 zamknięta.
Pani Anna objeździła wszystkie apteki w Bolesławcu. Były zamknięte. Nie widząc innej możliwości Anna Hoffmann udała się na oddział dziecięcy szpitala. Tam jej dziecku udzielono pomocy.

Tak nie wolno

Właściciele apteki postąpili bardzo nieodpowiedzialnie – mówi Barbara Kostyra, naczelnik wydziału zdrowia i opieki społecznej bolesławieckiego starostwa. - Nie realizują porozumienia zawartego z zarządem powiatu. O zaistniałej sytuacji powiadomiliśmy nadzór farmaceutyczny we Wrocławiu, który teraz bada sprawę. Jeżeli sytuacja będzie się powtarzać, to apteka może utracić zezwolenie na prowadzenie działalności.

Ustalenia

Bolesławieccy aptekarze ustalili między sobą, że każda z aptek prowadzi tygodniowy dyżur. Dyżurujący farmaceuci obsługują klientów od chwili zamknięcia innych aptek, czyli od godziny 18. Apteki powinny dyżurować całą noc oraz w dni wolne od pracy. Zmiana dyżuru odbywa się w poniedziałki.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto