O kompleksie Turów zrobiło się głośno po wyroku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który pozytywnie zaopiniował wniosek Czech i nakazał Polsce wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu.
Mateusz Morawiecki, 21 maja 2021 roku, opublikował oświadczenie:
Żadne decyzje Trybunału Sprawiedliwości UE nie mogą naruszać obszarów związanych z podstawowym bezpieczeństwem krajów członkowskich. Bezpieczeństwo energetyczne należy właśnie do tego obszaru. Z kopalnią Turów jest powiązane nawet 4-7% produkcji energii elektrycznej Polski. Od jej stabilnego działania zależy możliwość funkcjonowania polskich domów, szkół, szpitali i przedsiębiorstw. Jej stabilne działanie ma wpływ na bezpieczeństwo, zdrowie i życie milionów obywateli Polski. Zależy od niej normalne życie obywateli naszego kraju. Dzisiejsza decyzja TSUE jest bezprecedensowa i sprzeczna z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Podjęte działania są nieproporcjonalne.
Na szczycie państw europejskich w Brukseli Mateusz Morawiecki spotkał się kilkukrotnie z premierem Czech Andrejem Babiszem.
Kilka razy rozmawiałem z premier Czech o kwestiach związanych z Turowem. Mamy przede wszystkim uzgodnione wytyczne do umowy. Jeżeli umowa zostanie zaakceptowana, a wszystko na to wskazuje, to mamy w zasięgu ręki polubowne zakończenie tego sporu. - informował premier 25 maja na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu.
Protesty mieszkańców Bogatyni
Wczoraj odbyła się także konferencja prasowa z udziałem wicepremiera Jacka Sasina, który zapewniał, że "nie ma mowy o tym, żeby zamknąć działalność kopalni Turów." Mimo to mieszkańcy zorganizowali protest i zapowiadają kolejne. Zmotoryzowani kolejny raz zablokowali drogę transgraniczną i przez trzy godziny uniemożliwiali wjazd pojazdom na teren Polski. Protest rozpoczął się o 14.15 na rondzie w Kopaczowie. Dziś związkowcy z kopalni Turów mają demonstrować we Wrocławiu. Zapowiadane są kolejne manifestacje.
Jacek Sasin o sporze pomiędzy Polską a Czechami
Dla nas ten spór jest trochę niezrozumiały, bo mamy dokumenty podpisane przez stronę czeską. Polska dopełniła wszelkich staranności, żeby uniknąć tego rodzaju sytuacji, a naszą intencją jest, aby zespół kopalni i elektrowni Turów funkcjonował, co najmniej do końca koncesji, tj. 2044 r. - wyjaśniał wczoraj wicepremier.
Artur Soboń z kolei wyjaśniał, na jakim etapie są aktualnie rozmowy pomiędzy stroną czeską a polską. Tłumaczył również wczorajsze zamieszanie wokół słów Morawieckiego o wycofaniu przez Czechy skargi do TSUE i stanowczej reakcji premiera Czech, który temu zaprzeczył.
Warto z pierwszej ręki kilka rzeczy dziś powiedzieć, bo w przestrzeni publicznej pojawia się dużo nieprawdziwych informacji. Po pierwsze weszliśmy ze stroną czeską w dialog, który zakończyliśmy wczoraj podpisaniem protokołu, który określa ramy umowy pomiędzy rządem polskim a czeskim. Realizacja umowy oznacza wycofanie skargi, ale także oznacza dobrą współpracę w kolejnych dekadach funkcjonowania kopalni w Turowie. - informował Soboń.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?