Trzech żołnierzy 10. Brygady Kawalerii Pancernej w Świętoszowie zostało rannych podczas manewrów na świętoszowskim poligonie.
Do wypadku doszło w sobotę w czasie ostatniego dnia polsko--niemieckich ćwiczeń. Obrażenia żołnierzy spowodował zapłon armatohaubicy Goździk. Wojskowi trafili do szpitala z poparzeniami rąk.
- Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje major Szczepan Głuszczak, szef sekcji prasowej 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej.
Wśród rannych jest jedna kobieta, którą przewieziono na oddział oparzeniowy do szpitala w Nowej Soli. Dwaj pozostali żołnierze trafili do szpitala w Żaganiu.
W ćwiczeniach, którym nadano kryptonim "Borsuk 12", brało udział trzy tysiące żołnierzy z Polski i Niemiec oraz blisko pół tysiąca: czołgów, wozów bojowych, armat samobieżnych, śmigłowców i innego sprzętu. Ćwiczono m.in. strzelanie z wykorzystaniem amunicji bojowej.
Manewry trwały sześć dni. Terenem działań były poligony w Wędrzynie, Żaganiu i Świętoszowie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?