Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komisja dyscyplinarna anulowała mecz Jawy Otok z Wartą Bolesławiecką!

Adrianna Szurman
Komisja Dyscyplinarna OZPN Jelenia Góra anulował wynik meczu Jawy Otok z GKS Warta Bolesławiecka i uznał go jako nierozegrany. To efekt podejrzeń, iż na wynik meczu mogło mieć nieczyste zagranie gospodarzy. Wszystko przez zmianę dokonaną przez Jawę 10 minut przed końcem meczu. Drużyna z Otoku ostatnie 10 minut rozegrała z jednym młodzieżowcem w składzie.

Decyzję podjęto na podstawie Art. 35 i 79 regulaminu Dyscyplinarnego Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Uznaliśmy, że podczas meczu nie zachowano zasad Fair Play. Pełne uzasadnienie naszej decyzji prześlemy zainteresowanym klubom – informuje Andrzej Kowal, prezes OZPN Jelenia Góra.

Werdykt podjęto po wysłuchaniu wyjaśnień sędziów tego spotkania oraz przedstawicieli obu klubów.
– Przed meczem docierały do nas głosy, iż spotkanie może być ustawione i gospodarze odpuszczą je gościom. Na murawie nic takiego nie miało miejsca, przeciwnie to piłkarze z Otoku narzucili swoje warunki gry i zdecydowanie dominowali – relacjonował Rafał Bancewicz, arbiter główny spotkania.

Jego słowa potwierdził asystent Mateusz Gałuszka dodając przy tym, że w trakcie meczu nie zauważył, by na ławkach rezerwowych zachowanie przedstawicieli obu klubów wzbudzało podejrzenia o ustawienie przebiegu spotkania.
Zapytany o okoliczności przeprowadzanie zmiany Jacka Dąbrowskiego na Piotra Faltyna, sędzia główny poinformował, że była to normalna zmiana, niewymuszona żadną kontuzją. Podobne wyjaśnienia złożyli w tej kwestii ludzie z Jawy i GKS, co jest o tyle ciekawe, iż zupełnie inne stanowisko w piśmie przesłanym do OZPN przedłożył wiceprezes Jawy Jarosław Rutkowski. Uzasadnił pomyłkę przy zmianie m.in. pośpiechem związanym z kontuzją odniesioną przez J. Dąbrowskiego.

Jak dokładnie przedstawiono powód opuszczenia boiska przez młodzieżowca z Otoku w 80. min.?
– Jacek od wielu minut był najsłabszy na boisku, o jego zmianę wnioskowali zarówno nasi piłkarze jak i trener. Goście zdobyli dwa gole i starali się doprowadzić do remisu, musieliśmy zareagować na wydarzenia na murawie, niestety w wirze walki i emocji zapomnieliśmy o procedurach – usprawiedliwiał pomyłkę Leszek Markowski, kierownik zespołu Jawy.

Wtórował mu kapitan GKS Remigiusz Buchowski, który twierdził, że na boisku on i jego koledzy z drużyny szybko zauważyli, że Dąbrowski to najsłabsze ogniwo w ekipie rywala i większość akcji przeprowadzali jego stroną, stąd nie dziwi go fakt, iż przeciwnik podjął decyzję o wprowadzeniu w jego miejsce innego zawodnika.
Jak się okazało nieuwagę gospodarzy przyjezdni wychwycili momentalnie.

– Chwilę po dokonaniu zmiany przez Jawę podszedł do mnie nasz zawodnik Mateusz Orda informując, że miejscowi grają w tej chwili jednym młodzieżowcem, bo zawodnik który pojawił się na placu gry na pewno nim nie jest - mówił Mieczysław Tambur, kierownik GKS.

Dziwi, że do podobnych wniosków nie doszli w Otoku, tym bardziej, że Piotr Faltyn ma 43 lata i doprawdy trudno wziąć go za 21-latka. Jakby tego było mało gospodarze od pierwszej minuty meczu byli świadomi, iż na ławce rezerwowych nie mają młodzieżowca! Otóż w protokole meczowym dokonano poprawki i Dąbrowski pojawił się w pierwszym składzie tylko dlatego, że podczas rozgrzewki kontuzji doznał Przemysław Wuzberg. Jak przyznali przedstawiciele Jawy, zawodnik ten po odniesieniu urazu nie był zdolny do gry, a że wśród rezerwowych Jawy po desygnowaniu Dąbrowskiego do wyjściowej jedenastki nie było już innych młodzieżowców, stało się oczywiste, że pole manewru trenera Jawy w tej kwestii było równe zeru.

Zapewne werdykt komisji dyscyplinarnej jeleniogórskiego OZPN wywoła kontrowersje, gdyż jest oparty na domniemaniu, ale podobnie byłoby niechybnie, gdyby przyznano walkowera Warcie Bolesławieckiej, bo w tej sytuacji dla wielu osób zakpiono by z powagi rozgrywek (GKS utrzymałby się kosztem Pogoni Świerzawa). Kontynuacja sporu w kolejnych instancjach wydaje się wielce prawdopodobna, najpierw na szczeblu wojewódzkim, później być może nawet centralnym.
Grzegorz Bereziuk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto