Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bolesławiec: Figurki z drewna, które zachwycą każdego

Andrzej Kot
Ostatnio wykonana prca. Zamek, wys.32 cm , drewno lipowe
Ostatnio wykonana prca. Zamek, wys.32 cm , drewno lipowe Mirosław Czeladka
Mirosław Czeladka z drewna potrafi wyrzeźbić wszystko. Jego prace zachwycają nie tylko mieszkańców Bolesławca.

Zaczął rzeźbić w Zakładowym Domu Kultury Konrad w 1975 roku, potem miał 25 lat przerwy. Na samym początku swojej przygody z drewnem był uczestnikiem pracowni rzeźbiarskiej, po kilku latach został instruktorem. Przez cały ten okres rzeźbił tylko w drewnie, głównie lipowym i olchowym.

Po latach do rzeźbienia wrócił przypadkowo. - Żona chciała kotka z drewna, ale był drogi, więc powiedziałem że jej wystrugam - śmieje się Mirek - I od tego zaczęła
się na nowo przygoda z drewnem. Dziś to już 4 lata i nie zamierzam przestać - dodaje zadowolony.

OSOBOWOŚĆ 2011 - GŁOSOWANIE

Pomysły czerpie tylko z głowy, głownie sugeruje się tym co pokazuje natura - kształty rzeźb są często zależne od kształtu materiału, czy ułożenia słoi. Zdarza się tak, że planowany chłop w ostatecznym kształcie staje się rycerzem. Doświadczeni koledzy twierdzą, że Mirek wypracował już swój własny styl a jego rzeźby mają niepowtarzalny urok. Niestety, największy problemem jest materiał - drewno ma to do siebie, że musi wyschnąć w naturalnych warunkach, a to jest czasochłonne.
Mirek ma przygotowane drewno, które będzie można wykorzystać dopiero za 8 lat.

Materiał pozyskuje głównie przez znajomych i rodzinę, którzy chętnie oddają wszelkie lipowe, olchowe i wszelkiego rodzaju kawałki drewna. Mirek twierdzi, że ma
kochaną żonę, która pozwala mu na spełnianie się w swojej pasji nie robiąc żadnych problemów, gdy ten znika w pracowni na wiele godzin, a czas w pracowni upływa szybko. Teraz, gdy jest zima Mirek do pracowni wychodzi o 8 rano a wraca o 23. - Wiem, że mąż to kocha, więc staram się go wspierać jak mogę - opowiada

Beata Czeladka, żona artysty - A poza tym jego prace upiększają cały nasz dom - śmieje się Beata.

Wystaw nie organizuje, ponieważ zawsze w momencie gdy ma już wystarczająco dużo prac, zawsze znajdują się klienci, którzy większość wykupują i znowu nie ma z czego wystaw organizować. Większość rzeźb rozdaje znajomym i rodzinie a tym samym kwestia prezentów przy różnych okazjach też jest rozwiązana.

- Rodzina i przyjaciele z niczego się tak nie cieszą jak z własnoręcznie wykonanej figurki z drewna. Niektórych prac nie można kupić ani dostać.

- Są takie rzeźby do których mam taki sentyment, że do końca życia ich nie sprzedam - opowiada Mirek Czeladka. - Robię to dla siebie bo lubię i głównie o to
w tym chodzi - dodaje.

GWIEZDNE WOJNY 3D

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto