Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

780 km z Helu na Rysy w 4 dni - wrocławianie pokonają ultratriathlon

Jerzy Wójcik
Tadeusz (po lewej) i Krzysztof są na co dzień ratownikami Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ekipa wrocławskiego WOPR-u mocno wspiera ich próbę
Tadeusz (po lewej) i Krzysztof są na co dzień ratownikami Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ekipa wrocławskiego WOPR-u mocno wspiera ich próbę fot. archiwum prywatne
Dwóch wrocławian spróbuje w najbliższy weekend zrealizować swój wyjątkowy plan. Ultramaraton czy też raczej ultratriathlon z Helu na szczyt Rysów. 780 km z północy na południe Polski zamierzają pokonać, napędzani siłą własnych mięśni… no i niesamowitej psychiki oraz motywacji, bo ta będzie im bardzo potrzebna.

Tadeusz Mleczek i Krzysztof Wiatrowski są mechanikami samochodowymi z Wrocławia. Na co dzień możecie u nich spokojnie naprawiać swoje samochody, znają się na swoim fachu. Jednak po godzinach pracy i w weekendy wstępuje w nich coś, co nie pozwala usiedzieć w domu. Maratony, biegi na orientację, pływanie i jazda na rowerze - to ich wciąga. Do tego stopnia, że nie wystarczą im już "zwykłe" zawody. Bo przecież ile można biegać te maratony... Postanowili zorganizować coś swojego, wyjątkowego, czego jeszcze nikt nie zrobił.

Później już tylko końcówka... 130 km na Rysy

Pomysł triathlonu z Helu na Rysy chodził za nimi od trzech lat. W końcu udało się załatwić potrzebne formalności i sponsora. Wystartują już w najbliższą sobotę, o godz. 5 rano z Kuźnicy na Półwyspie Helskim. Przepłyną 11 kilometrów wpław. Wejdą do wody tak jak stoją i ruszą przed siebie bez żadnych ułatwień poza pianką do pływania. W Pucku będą już na nich czekały rowery. Nie będą się z nimi rozstawać przez ponad 2 dni - przejadą 650 km do Krakowa. Z Grodu Kraka pozostanie już tylko "końcówka", czyli 130 km marszobiegu na szczyt Rysów.

- Chcielibyśmy tam dotrzeć 4 sierpnia i tak oceniamy swoje możliwości, ale jak wejdziemy na wierzchołek 5 sierpnia, też dramatu nie będzie - żartuje Tadeusz Mleczek, który w tym roku przebiegł już kilka 100-kilometrowych biegów na orientację. Może dlatego 130 km nie robi na nim większego wrażenia. - Będziemy mieli wsparcie przyjaciół i znajomych. W zatoce będą w pobliżu ratownicy WOPR-u, później za rowerami pojedzie samochód z naszym sprzętem, a do biegu może się dołączyć każdy - dodaje Tadeusz Mleczek. Kilka osób już zadeklarowało wsparcie, szczególnie w górach, gdzie śmiałkowie z Wrocławia będą już mocno zmęczeni.

Przez Polskę w butach z marketu

Wbrew temu co się może niektórym wydawać, Tadeusz i Krzysztof nie są wyczynowcami. Trenują w czasie wolnym od pracy, a ich sprzęt w niczym nie dorównuje prawdziwym zawodowcom. Ich rowery nie przypominają sprzętu z Tour de France. Są warte kilka tysięcy złotych, właściwie każdy z nas może sobie takie sprawić. A buty w których wystartują? - Spodobały mi się takie za 50 złotych w markecie i są naprawdę wygodne - przyznaje Tadeusz Mleczek i mówi, że to i tak spory wydatek, bo za wcześniejszą parę zapłacił coś około 20 złotych. Jego zdaniem liczy się człowiek, przygotowanie fizyczne i psychika, sprzęt jest na ostatnim miejscu tej wyliczanki.

Ultra Men 2015, bo tak nazwali swój wyczyn ma na celu sprawdzenie swoich możliwości, ale też zdobycie pomocy i środków, dla tych, którzy nie mogą o własnych siłach startować. Mowa o dzieciach niepełnosprawnych, które skupia fundacja "Krzyś" z Wrocławia. To właśnie ich chcą wesprzeć pozytywnie zakręceni mechanicy samochodowi. Zdobędą pieniądze dzięki sponsorom, którzy zainteresowali się projektem, a także dzięki wpłatom indywidualnych osób, których pomysł przekona do tego.

Można ich dopingować i śledzić

Niecodzienną próbę Ultra Men 2015 można śledzić na żywo pod adresem: trackcourse.com/view/ultra-men-2015 (mapa z lokalizacją śmiałków), a także czytać aktualną relację z trasy na ich stronie na portalu społecznościowym: facebook.com/UltraMenTriathlon

Oczywiście o efektach tej próby dowiecie się także z portalu wroclaw.naszemiasto.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto